1. Wszystkie jej tajemnice cz. 2 i 3


    Data: 04.05.2024, Autor: horus33, Źródło: Lol24

    Krzątaliśmy się po domu w wypracowanym przez lata idealnie zgranym tańcu. Właściwie bez słowa każde wiedziało, co ma robić. Wynosiliśmy na taras sałatki, przyprawy, dodatkowe krzesła. Grill rozpaliłem już kilka minut temu i za chwilę miałem położyć na niego pierwsze kiełbaski. Odkąd zamieszkaliśmy we własnym domu staraliśmy się możliwie często zapraszać naszych przyjaciół na takie przyjęcia. Mieszkając w bloku nie mieliśmy takiej szansy i teraz nadrabialiśmy te stracone lata.
    
    Zadzwonił dzwonek do drzwi. Nie chciało mi się iść otwierać, więc po prostu krzyknąłem, żeby wchodzili. Chwilę później pojawiła się pierwsza z zaproszonych par. Z Kornelem znaliśmy się aż z podstawówki i byliśmy naprawdę dobrymi kumplami, choć nasze drogi rozeszły się po ślubie to nadal utrzymywaliśmy jakiś kontakt. Przywitaliśmy się, ja wróciłem do pilnowania mięsiwa, gdy z za pleców doleciało mnie. „Cześć Gwiazdo”. Zmarszczyłem brwi i zerknąłem w tył. Kornel witał się z moją żoną cmokając w policzek.
    
    „Cześć gwiazdo”? - pomyślałem - gwiazdo?
    
    Głupota skarciłem się. Myślałem, że podejrzliwość już, mi przeszła, ale widać coś jeszcze zostało. Jednak kolejni pojawiający się goście w większości witali się z Milenką tak samo. Jeszcze przynajmniej trzy razy usłyszałem to „Cześć Gwiazdo” i czy tylko mi się zdawało czy na słowo gwiazda kładli większy nacisk? Obserwowałem ich od tej pory ukradkiem. Miałem wrażenie, że za każdym takim powitaniem moja żonka rumieni się lekko i przynajmniej raz ...
    ... dostrzegłem, jak zerka w moim kierunku. Odetchnąłem głęboko czując znajome ściskanie w dołku.
    
    Co do cholery.
    
    Tym razem postanowiłem nie czekać tylko od razu wszystko wyjaśnić. Gdy nasi goście zaspokoili pierwszy głód i mogłem oderwać się od rusztu. Dopadłem Milenę samą i zaciągnąłem do łazienki. Wiedziała o co chodzi, bo od razu przyjęła pozę skruszonej dziewczynki.
    
    - Cześć Gwiazdo – zapytałem – oni wiedzą?
    
    - Nie wszyscy – odpowiedziała szybko na swoją obronę. Tak jakby to, że tylko kilka osób z grona naszych przyjaciół widziało ją całkowicie nagą było jakąś pociechą.
    
    - Skąd się dowiedzieli – starałem się być opanowany, ale nie bardzo mi się to udawało. Sprawiało tylko, że groźniej cedziłem słowa.
    
    - No… wiesz…
    
    - Mów – warknąłem ostrzej.
    
    - Kiedyś na jakimś przyjęciu za dużo wypiłam i ta pinda Kasia tak się przechwalała, że szepnęłam Olgierdowi, że mam lepsze powody do dumy. Potem jakoś poszło dalej. Miał nikomu nie mówić, ale wygadał chłopakom. Od tamtej pory tak mnie nazywają.
    
    - Kiedy to było?
    
    - Dwa, może trzy lata temu. Nie pamiętam dokładnie.
    
    - Trzy lata – wykrzyknąłem – ja dowiedziałem się zaledwie cztery miesiące temu, a obcy faceci wiedzą o twoich nagraniach od trzech lat!
    
    Czułem się jak ostatni kretyn. Teraz dopiero poczułem jak na mojej głowie rosną rogi, co nie miało miejsca nawet po zobaczeniu nagrań. Byłem wściekły. Milena stała ze spuszczoną głową wyłamując palce.
    
    -Możemy porozmawiać o tym później – poprosiła.
    
    - A co mam zrobić – ...
«1234...9»