1. Bo na działkach... (cz. 8 rozdz. 2)


    Data: 29.07.2020, Kategorie: Dojrzałe Hardcore, Sex grupowy Autor: xray51, Źródło: xHamster

    ... porcję ejakulatu, zresztą za chwilkę Arek odrywając usta od cipki Moniki stęknął głośno i zaczął tryskać spermą. Sylwia tylko na to czekała – jej otwarte szeroko usta były w tym miejscu gdzie trzeba i kolejne strzały spermy lądowały na jej języku.
    
    – Ależ zabawa – szepnąłem do Moniki, która zdążyła wstać ze stołu i podejść do mnie sadowiąc się na moich kolanach. – Nie spodziewałem się aż takiej niespodzianki!
    
    – Cieszę się, że ci się podoba – odszepnęła mi do ucha. – Ciągle myślałam o tym, żeby znowu poczuć ciebie w sobie.
    
    – Wiesz, że moją przyjemność oddaję tobie.
    
    – Tak wiem – odparła i mocno pocałowała mnie w usta.
    
    Wszyscy rozsiedliśmy się zmęczeni odbytą przed chwilka orgią pełna orgazmów i wytrysków. Edward sięgnął po kolejną butelkę z barku i polał do szklaneczek. Wznieśliśmy toast za udane erotyczne chwile i wiedliśmy niezobowiązująca rozmowę, w trakcje której dowiedziałem się więcej szczegółów ich wspólnych zabaw. Zaczęło się to u nich niespodziewanie, kiedy Grzegorz z Kamilą nakryli „młodzież” jak się razem wspólnie zabawiała. I żeby nie robili tego po katach i po kryjomu zaproponowali, jako że sami już od jakiegoś czasu we dwie pary zabawiali się w sypialniach, aby jeśli chcą przyłączyli się do ich wspólnych zabaw. I tak już zostało. W każdy weekend, a czasami i w środku tygodnia, gdy wszyscy byli w domu, organizowali sobie takie „małe, rodzinne seks-party”.
    
    Patrycja i Sylwia rozsiadły się okrakiem na moich udach, nie zważając na rzucane oczami Moniki ...
    ... i Kamili gromy, zdające się mówić: „zabieracie nam NASZEGO kochanka…” Przesuwały się swoimi wilgotnymi szparkami po moich udach, a ja, czując ich wilgoć, wypływający śluz i niebywałe gorąco ich szparek nabierałem ochoty na dalsze baraszkowanie. Szelmy wiedziały, co robią. Specjalnie tak szorowały swoimi cipkami po moich nogach, żeby na powrót doprowadzić mnie do „stanu używalności”. A kiedy stwierdziły, że mój kutas lekko stwardniał, bez pardonu zaczęły go masować i bawić się jądrami, aż w końcu na powrót był w pełnym wzwodzie.
    
    – Patrz Monika – odezwała się Patrycja – a jemu nadal się chce…
    
    – I pewnie by poruchał jakąś cipkę – zawtórowała Sylwia.
    
    – Przestańcie dziewczyny – wtrąciła Monika – dajcie mu odpocząć, bo trochę się napracował…
    
    – Nie po to go zaprosiłaś – wtrącił Grzegorz – żeby się opierdalał. Musi nadrobić zaległości do jakich go zmusiłaś swoją nieobecnością – dodał, a w głosie słychać było pewną złośliwość.
    
    – Grzegorz, nie bądź uszczypliwy – skarcił go Edward – ciebie wtedy obie nie znały, więc nie bądź zazdrosny, bo masz je obie na co dzień.
    
    – Monika, Kamila, możemy? – spytała Patrycja.
    
    – No dobra… niech wam będzie smarkule – powiedziała Monika. – My i tak swoje wydobędziemy z niego, a na razie popatrzymy, jak wam będzie szło z naszym kochankiem.
    
    Chyba na to czekały, bo Patrycja natychmiast stanęła okrakiem nad moimi nogami i nakierowując sterczącego kutasa nabiła się na niego z całym impetem w swoją śliską cipkę. Wjechał w jej wnętrze bez ...
«1234...7»