1. Dziewczyny z reklam


    Data: 30.07.2020, Kategorie: Lesbijki Autor: alladyn, Źródło: Fikumiku

    Bardzo lubię swoją pracę. Naprawdę. Agencja reklamowa to coś, o czym marzyłam od bardzo dawna. Dlatego kiedy dzięki bratu, a właściwie dzięki Grażynie, jego dziewczynie, załatwiłam sobie miejsce w jednej z najlepszych agencji w kraju byłam po prostu szczęśliwa. Tyle tylko, że nie zdawałam sobie sprawy, jaka czeka mnie harówka. Już po kilku dniach okazało się, że ośmiogodzinny dzień pracy jest czystą fikcją. Całe szczęście, że Grażyna na początek wzięła mnie pod swoje opiekuńcze skrzydła, bo chyba bym sobie nie poradziła. Ta dziewczyna miała w sobie coś dziwnego, Z moim bratem „chodziła" od półtora roku. O ślubie na razie się nie mówiło, a na ile znam Krystiana i o żadnym seksie między nimi też. Mój braciszek miał pod tym względem idiotyczne poglądy typu „jeśli seks, to tylko po ślubie". Ciekawe czy brał ślub sam ze sobą, bo onanizował się regularnie. Wiem, bo parę razy nakryłam go na tym w łazience (chociaż później udawałam, że nic nie wiem). Nie da się ukryć, że w naszej rodzinie stanowił niechlubny wyjątek. Moi starzy nie stronili od pozamałźeńskich przygód. Dla mnie seks nie stanowił żadnego problemy i od pierwszego razu (miałam wtedy szesnaście lat) bardzo to polubiłam. I na dodatek lubiłam te igraszki zarówno z mężczyznami, jak i z dziewczynami. Tylko on się wyłamywał. Za to Grażyna na świętoszkę nie wyglądała. Tym bardziej nie mogłam zrozumieć, jak z nim wytrzymuje. Firma mieściła się w dużej willi na przedmieściu, co miało swoje dobre i złe strony. Dobre, bo wokół ...
    ... była cisza i spokój, a złe, że strasznie daleko i po 21 ciężko było bez samochodu dostać się do centrum. Tego dnia zostałyśmy w agencji wyjątkowo długo i nie miałyśmy już jak wrócić. Żadna z nas nie miała samochodu, a taksówka kosztowałaby majątek. Całe szczęście/ że w willi był pokoik gościnny, w którym ewentualnie mogłyśmy się przespać. Pracowałyśmy nad projektem kampanii reklamowej bielizny męskiej i zeszło nam prawie do drugiej w nocy. Miałam dość i chciałam się położyć. Kiedy weszłyśmy do pokoju gościnnego zauważyłam, że Grażyna dziwnie mi się przygląda. Poczułam się dość dziwnie. A ona nie zamierzała poprzestać na przygadaniu się. Podeszła do mnie i... pocałowała mnie. Byłam kompletnie zaskoczona, Zaczęło we mnie narastać podniecenie. Szybko pozbyłyśmy się zbędnych ciuchów. Grażyna zaczęła pieścić moje piersi. Delikatnie ssała i przygryzała sutki. Jej dłoń wsunęła się między nogi i poczułam palce szukające drogi do mojej dziurki. Poddałam się temu całkowicie. Nagle Grażyna przerwała. Z torebki wyjęła metalowy wibrator. Takie zabawki zawsze bardzo mnie podniecały. Dlatego kiedy zaczęła wkładać go w moją cipkę, świata zawirował wokół mnie. Regularne ruchy powodowały, że zbliżałam się do szczytu. Ale wcale nie miałam ochoty kończyć. Chciałam dać jej również taką rozkosz, jaką ona dawała mnie. Niestety, drugiej zabawki nie było i trzeba było się rozejrzeć za czymś zastępczym. Nie wiem skąd wzięła się w tym pokoju trzepaczka do plany, ale okazała się bardzo użyteczna. Kształt ...
«12»