-
Sklad antykow. Marta i karzel
Data: 06.07.2018, Kategorie: Ostry sex, Autor: Marta Kosowska, Źródło: SexOpowiadania
... krzyków. Nic, tylko brać… Karol nie potrafił się już dłużej powstrzymywać. Wsunął rękę pod spódnicę Marty i położył dłoń na udzie. Część palców znalazła się na koronce pończoch, a część na odkrytym ciele. Tak bardzo chciał poczuć jej skórę! Wydawała się taka delikatna. Aksamitna. – Panie Karolu, co pan robi! – Martę przebiegały dreszcze. Zniewolenie podniecało, a dotyk mężczyzny rozpalał. Karzeł masował odsłonięte ciało zdecydowanie, sięgając dłonią coraz wyżej. Pragnął dotrzeć do majtek, ale na to zabrakło mu odwagi. Wystarczyło jej jednak, by spojrzeć Marcie w oczy i powiedzieć: – Jest pani piękna! Cudowna! Opatrzność panią tu przywiodła i opatrzność posadziła na ten fotel. Te komplementy jeszcze bardziej wzmogły podniecenie Marty. Powinna protestować, ale nie chciała jednak odstraszyć mężczyzny, wprost przeciwnie, pragnęła by osiągnął stan, w którym przestanie nad sobą panować. – Panie Karolu… Chyba nie wykorzysta pan tego, że bezbronna dziewczyna nic nie może zrobić? – Ostrożnie podjęła grę. Ciężko oddychała. Dwie półkule podnosiły się i opadały. Dla karła to było zbyt wiele. Pogładził ten obiekt pożądania, delikatnie, przez bluzkę. – Och… panie Karolu… – Marta próbowała szarpnąć ręką, ale tylko zademonstrowała własną bezsilność. – Ma pani boskie piersi. Mężczyzna wzmocnił uchwyt. Przez bluzkę wyczuwał koronkę stanika. Obejmował biust kobiety, jakby chciał zmierzyć jego objętość. – Panie Karolu… proszę mnie uwolnić… – Na razie uwolnię ...
... tą wspaniałą część pani ciała… – Karzeł zaczął rozpinać po kolei guziki bluzki, nie zważając na niemrawe protesty nauczycielki. Wkrótce odsłonił dwie spore wypukłości, opięte delikatną koronką. – Ależ ma pani wyśmienity gust. Ten biustonosz to prawdziwe arcydzieło. Mężczyzna bawił się stanikiem. Na razie nie znalazł dość odwagi, żeby go rozpiąć albo zerwać. – Ależ z pani cycatka! – Zachwycał się. Pochylił się nad piersiami kobiety i pocałował je obie w miejscach, których nie zakrywała koronka. Marta wzdychała przeciągle. Miała bardzo wrażliwy biust, a ponadto zawsze czuła dumę, gdy faceci gapili się w to miejsce. – Zatem biustonosz i majteczki są z tego samego materiału? – Nie czekając na odpowiedź, zadarł spódnicę. Skąpe stringi ukazały się w pełnej krasie. Wystarczyłoby tylko delikatnie przesunąć tę skąpą osłonę, a najbardziej intymna tajemnica ujrzałaby światło dzienne. – Proszę mnie zostawić… – Marta celowo demonstrowała zawstydzenie. Doskonale wiedziała, jaki prezentuje sobą widok – rozpięta bluzka i podciągnięta do góry spódnica.Gdyby teraz ktoś tu wszedł… Cała wieś miałaby używanie! Pani nauczycielka rozkraczona, z zadartą kiecką! Mężczyzna gładził jej ciało, coraz bardziej podniecony. Palcami muskał zapięcie z przodu stanika. – Nie… nie… niech pan tego nie robi… – Nie wiem, czy bym potrafił. Karzeł uśmiechał się chytrze, dotykając sprzączki. Bawił się nią delikatnie, jakby delektował się chwilą. Zapięcie długo stawiało opór, ale wreszcie ...