Sesja z SB (2/10)
Data: 02.08.2020,
Kategorie:
BDSM
Fetysz
Hardcore,
Autor: eksperyment, Źródło: xHamster
BYĆ, ALBO NIE BYĆ (ciąg dalszy)
Salka III
Podszedł do mnie jeden z umundurowanych funkcjonariuszy.
– Wstań – rzekł, wyciągając rękę.
Poprowadził mnie, zupełnie nagą, w kierunku drabinek. Kiedy znalazłam się obok, wyciągnął kajdanki. Założył mi obręcz na jeden z nadgarstków, następnie przewlekł za jeden z wyższych szczebli. Skrępował nimi obie dłonie w taki sposób, że musiałam stać na palcach, z rękami uniesionymi do góry.
Wtedy podszedł do mnie oficer śledczy. Trzymał w ręce pałkę. Wzdrygnęłam się mimowolnie.
Stanął tuż obok. Końcem pałki dotykał moje sutki. Bawiło go moje przerażenie.
– Odwróć się tyłem – rozkazał.
Ledwo stałam na nogach i cała się trzęsłam, lecz posłusznie wykonałam jego polecenie.
Stanął bokiem do mnie. Poczułam, jak jedzie końcem pałki po moich plecach, wzdłuż kręgosłupa. Następnie zaczął przykładać ją bokiem, na wysokości nerek, jakby mierzył cios, lecz uderzał jedynie lekko. Mimo to serce biło mi, jak szalone. Później wyciągnął pistolet i dla zabawy przykładał mi zimny metal do pleców. Wzdrygałam się za każdym razem.
– Powiedz mi – rzekł powoli – czy bawimy się dalej? Zawsze możemy zakończyć zabawę, ale może to być twój koniec.
– Bawmy się, bawmy – usłyszałam, jak mówię, jąkając się. – Jest fantastycznie.
Zaśmiał się. Po chwili poczułam, jak pałką dotyka mojego krocza. Zimna guma ześlizgnęła się ze wzgórka Wenery przez łechtaczkę i zagłębiła w moich biodrach.
Śledczy rżnął mnie pałką, na oczach kilkunastu facetów. ...
... Przerażało mnie to, jednocześnie czułam, jak cała zaciskam się na niej w ekstazie. Po kilkunastu pchnięciach poczułam, że tryskam sokami. Pierwszy raz lało się ze mnie i pierwszy raz w życiu szczytowałam, wyjąc z rozkoszy. Widok ten był nie lada uciechą dla panów, którzy nie ukrywali rozbawienia. Czułam, że poniżenie upaja mnie.
– Powiesz mi wszystko, co wiesz? – zapytał śledczy, kiedy się trochę uspokoiłam. – Czy jeszcze coś chcesz ukrywać?
Czułam się kompletnie podporządkowana jemu.
– Powiem wszystko – odpowiedziałam z pokorą.
– Będziesz współpracować? – zapytał.
– Będę współpracować – potwierdziłam, niemal z wdzięcznością.
Czułam rodzaj uzależnienia wobec jego siły. Imponował mi tym, że mógł zrobić ze mną zupełnie wszystko. Podniecało mnie, że rozporządzał mną bez mojej zgody. Oddał mnie swoim kolegom i sam przez cały czas nie zdjął nawet marynarki, tylko spokojnie patrzył jak jego koledzy robią, co chcą z moim ciałem, które do tej pory oddawałam nielicznym mężczyznom i z własnej woli. Propozycję pracy dla niego uznałam za nobilitację.
– Grzeczna dziewczyna – zaśmiał się. – Pozwól, że rozepnę cię.
Zdjął mi kajdanki. Uwolniona czułam się dziwnie, jakby nie do końca mi to odpowiadało. Poczułam się pewniej, kiedy chwycił mnie za rękę i poprowadził w kierunku wyjścia. Na ławeczce, znajdującej się przy ścianie pod drzwiami, leżały elementy mojej garderoby, które któryś z panów pozbierał i odłożył tam, układając pedantycznie równo. Chciało mi się śmiać na ...