-
Przygoda życia (I)
Data: 03.08.2020, Autor: MrX, Źródło: Lol24
... jeszcze dodatkowo nabrzmiewał, co było dla mnie sygnałem zbliżającego się gigantycznego orgazmu. Sprawy potoczyły się jednak w dość nieoczekiwanym kierunku, bowiem nagle Basia zaczęła bowiem przeraźliwie krzyczeć... - Ohhhhhhh... Przestań, natychmiast przystań słyszysz, ja zaraz, ja zaraz... Fontanna przezroczystego płynu zalała mi brzuch i klatkę piersiową, Na taki widok natychmiast miałem potężny wytrysk. Cały czas penetrując jej pochwę, składałem w niej kolejne porcje swojego nasienia. Uniosłem tylko wzrok ku sufitowi i wydałem z siebie ryk dzikiego zwierzęcia. Myślę, że porcji mojej spermy było blisko 10...Zastałem w bezruchu, pozostając w jej pochwie. Basia zaczęła mi się jednak wyrywać. - Zostaw mnie, idź sobie, nie widzisz, że się siebie wstydzę – powiedziała. - Nie bądź głupia Basiu...odpowiedziałem. To było coś fantastycznego. Pewnie nawet nie wiesz nawet co to było? - Wiem... To mocz. - Co? Miałaś wytrysk. Leż teraz spokojnie w takiej pozycji, żeby jak najwięcej mojej spermy w Tobie pozostało. Posłuchała i zamknęła oczy. Wpatrywałem się w jej piękną twarz, zauważając, jak mało jest na niej zmarszczek. Nie na darmo klienci żartowali, że ta Pani, to starsza siostra swojego syna. Nie było w tym cienia przesady. Po 10 minutach wyszedłem zwiotczałym już penisem z jej pochwy. Z Basi wypłynęło bardzo niewiele spermy. Pomogłem się jej ubrać i na pożegnanie dałem jej soczystego buziaka, na którego ani myślała zaprotestować. Była moja. Teraz już wiedziałem, że niezależnie od tego, czy Basia zajdzie w ciążę za pierwszym razem, czy też nie, na jednym spotkaniu nasza przygoda z całą pewnością się nie skończy. W najskrytszych snach nie podejrzewałem jednak, jakie żądze jeszcze w niej wyzwolę...