-
Zasiłek
Data: 07.08.2020, Autor: MrHyde, Źródło: Lol24
... po raz trzeci wszystkie tomy Harrego Pottera, a Aldona nadrobiła wieloletnie zaległości w pływaniu, saunie i innych wodnym przyjemnościach. Powrót do kraju był też jednocześnie powrotem z bajki do rzeczywistości. „Tak jak obiecaliśmy, damy pięćset złotych na każde dziecko, o ile jest to drugie bądź kolejne dziecko w rodzinie.” – oświadczyli zgodnie, pani premier, prezydent i ministrowie rządu odpowiedzialni za finanse. - Jak to? A co z pierwszym dzieckiem? – pytały się siebie nawzajem Aldona i Ewa, nie dowierzając własnym uszom i oczom. - Pani zasiłek się nie należy. Ma pani tylko jedno dziecko, a żeby dostać zasiłek na pierwsze dziecko, nie spełnia pani kryterium dochodowego. Poza tym musimy sprawdzić, kto jest ojcem córki, żeby się nie okazało, że ktoś na nią już pobiera świadczenie. – urzędniczka wydziału socjalnego dała ostateczną, jednoznaczną odpowiedź. A raty trzeba spłacać... Widmo bankructwa zawitało w mieszkaniu Ewy i Aldony. - Mamo, co teraz? - Nie wiem, dziecko... Możliwe, że trzeba będzie coś sprzedać... - Tylko co? Mamo! – Ewa była przerażona, a po głowie zaczęły jej chodzić coraz głupsze myśli. W końcu, rezolutna córa wymyśliła: - Mamo, wydamy cię za mąż! Pierwsza reakcja Aldony była oczywiście na nie. - Czyś ty oszalała? Aluś, za kogo? Kto tam weźmie taką starą glizdę. Córuś, daj spokój. Ty lepiej zacznij myśleć o swoim ślubie... - Ja mam jeszcze czas - sama mówiłaś. Już ja ci znajdę męża. – zapowiedziała Ewa i ...
... poczyniła odpowiednie kroki. Założyła mamie konto na Facebooku, wstawiła kilka zdjęć i napisała w „statusie” następujące ogłoszenie: SZUKAM PARTNERA DO PROGRAMU 500+. W przeciągu pierwszego tygodnia zgłosiło się kilkunastu kandydatów, potem jeszcze kilku. Powinno więc być z kogo wybrać. Niestety, nie nadawał się nikt. Mężczyźni byli albo bezdzietni, albo płacili alimenty, albo żyli w szczęśliwych związkach. Każdy z nich opacznie zrozumiał treść ogłoszenia – jedni widzieli w nim ogłoszenie matrymonialne, a inni domyślili się, że samotna kobieta przed czterdziestką szukała anonimowego dawcy spermy. Ewa, odpowiadająca na zgłoszenia panów jako własna mama, niczego nie świadoma, była w szoku od treści niektórych propozycji. Wrażenie wywołane przez fantazyjne opisy perwersji seksualnych było tak wielkie, że dziewczyna przez kilka nocy miała problemy z zaśnięciem i nie raz budziła się w środku nocy oblana potem, mając przed oczyma końcówkę snu, w którym główną rolę odgrywał jakiś starszy mężczyzna bez twarzy, ale za to z dużym językiem. O ile wcześniej w jej snach pojawiali się chłopcy, przytulający je i czule całujący, o tyle po korespondencji z chętnymi zapłodnić jej mamę, sny Ewy urywały się na krótko przed penetracją. Tego finalnego etapu zbliżenia z mężczyzną, dziewicza fantazja nie była jeszcze w stanie ogarnąć, nawet w marzeniach sennych. W innych okolicznościach bawiłaby się pewnie doskonale, wirtualnie wcielając się w rolę dojrzałej kobiety, a w nocy, przed zaśnięciem ...