-
Moja żona i Sławek. 9
Data: 11.08.2020, Kategorie: Anal Hardcore, Autor: ---Audi---, Źródło: xHamster
... się... I ta znowu ciągnęła, uwalona sikami, głowa cała mokra, brzuch zalany, klęczała w palmie moczu.... - I jaja też... I lizała...raz jednemu, raz d**giemu...miałem wrażenie, że jakby robiła to zbyt dokładnie, nie w nerwach, czy strachu...ale jakby...e, pewnie się mylę. Skończyli, ubrali się i gdy wychodzili, pierwszy zawołał... - Powiedz swemu facetowi, że może odliczyć 5 stówek, nie więcej, byłaś beznadziejna, żadna z ciebie kurwa. Wiem o co poszło, znowu o forsę, której Sławek nie oddal, której nie dostał od ojca, który ledwo ciągnie. Mój plan właśnie został rozszerzony, poczekam na okazję i się zemszczę. Będę Napoleonem strategi. Wycofałem się, poczekałem, aż odjadą i po 10 minutach zajechałem pod drzwi. Zatrąbiłem. Nic, siedzę dalej, czekam, zobaczymy jak to rozegra... No nic, wyszedłem i idę do domku. Drzwi otwarte, więc wchodzę bez pytania...moja siedzi naga na kolanach, trzyma głowę Sławka i wyciera ją z krwi. - Już dobrze, zaraz cię powycieram... - Co tu się dzieje, wołam...? - Gdzie ty kurwa byłeś, nie mogłeś być szybciej...? Tak mogłem, mogłem dostać wpierdziel od 4 chłopa, którzy odbierali co ich, akurat... - Nie mogłem, co tu się stało ? - Napadli nas, Sławek mnie bronił i go pobili, stracił przytomność... - Tak właśnie było, powiedział. Głos zupełnie trzeźwy, wstał, jakby nic się nie stało, i wtedy pomyślałem sobie, ja już widziałem, jak on cię bronił u nas w domu, ty gnoju, walnęli cię, a potem udawałeś ...
... nieprzytomnego, aby nie dostać więcej, a moja żona cię w ogóle nie interesowała. Pierdolili ją na wszystkie sposoby. poniżyli i upadlali, a on udawał, że odleciał. Mój plan coraz bardziej się rozszerzał. - Może się ubierzesz, powiedziałem, jemu nic nie jest... - Głowa mnie boli...i mam chyba nos złamany. - Uważaj, bo się popłaczę... - Nie mów tak do niego... - No właśnie, wtrącił on. - Bo co, uderzysz mnie jeszcze raz, spróbuj...napiąłem mięśnie i zacisnąłem pięści... Moja spojrzała się na mnie, potem na niego, kalkulowała, o czym powiedziałem...musiała nie wiedzieć.... - Jedziesz z nami, czy z nim...powiedziałem ? - Kochanie, dasz radę jechać ? - Na razie nie, może zabiorę się z wami ? - Możemy ? Cholera, za taryfę jeszcze będę robić. - Ok. Wstała, widok żałosny, włosy beznadzieja, brudna, mokra i śmierdząca... - Jak chcesz jechać ze mną to umyj się, bo tak nie wsiądziesz do auta, czekam.. Droga powrotna była smutna, bo to tylko Sławku czy cię boli, a gdzie, jak mocno...? Zapadła decyzja, że podwiozę go do szpitala. Tam został, a my pojechaliśmy do domu. Przez kilka dni nie spotykali się. Mam to w dupie, dla mnie najważniejszy teraz był trening do Ironmana. Ale moja zaczęła się dziwnie pytać, a kiedy to mam trening, jak długo, kiedy wrócę... Wiedziałem, że chodzi o starego i Pana Zbyszka. I tu się mocno pomyliłem, bo nagrałem jeszcze kogoś. Miałem popołudniu rower na 4 godziny, ona wyszła do galerii, a dzieci do mamy. Po godzinie widzę, ...