Hit the fuckin' road, Bitch! <part one> - Opowiadania Erotyczne

Hit the fuckin' road, Bitch! <part one>

... będziesz potrzebować - stwierdził, pokazując na worek z bielizną - możesz to odłożyć do szafy - na jego ustach pojawił się znów ten znajomy uśmieszek.

Hmmmm... zapowiada się ciekawie, cały tydzień bez majtek, staników, CZAD!

- Wiesz przecież jak bardzo lubię Cię bez stanika

- Wiem, Panie - odpowiedziała chowając bieliznę do szafy

- Ale to mi się bardzo podoba - Pan oglądał właśnie jej nowiutkie, skąpe do granic bikini. Kupiła je specjalnie na ten wyjazd, mając na uwadze że jednak może się przydać.

Było uszyte z czarnego, połyskującego materiału. Rewelacyjnie wykrojone stringi i stanik zasłaniający same sutki. Nie mogła się doczekać kiedy zaprezentuje się w tym Panu. Chciała zobaczyć podziw w Jego oczach, chciała zobaczyć dzikie pożądanie.

- Daj nożyczki, Suniu - psotny uśmiech nie schodził z Jego ust, kiedy podciągnął jej białą, letnią sukienkę i rozciął jej majtki i stanik - Dziś zaczyna się twój tydzień swobody. Od teraz zakaz noszenia jakiejkolwiek bielizny, dopóki nie wrócimy. Jedynym wyjątkiem jest to obłędne bikini. Zapakowałaś zabawki i obrożę?

- Tak, Panie - powiedziała na głos, a w myślach dopowiedziała: "Nawet nie wyobrażasz sobie JAKIE"

Ona też postanowiła zaskoczyć Pana na tym wyjeździe. W zasuwanej kieszeni walizki czekały już nowe, odjazdowe zabawki. Zabawki na punkcie których Pan oszaleje...

Na jej ustach pojawił się szatański uśmiech, nie mogła się doczekać tej przygody. Podniecenie, podekscytowanie, radość.

Właśnie zaczyna się coś niesamowitego. Jej pierwsze wakacje z Panem.

- Zakładaj obrożę, jedziemy.

c.d.n.