Pierwsze koty za ploty
Data: 17.08.2020,
Kategorie:
Geje
Autor: Krzysztof T, Źródło: SexOpowiadania
Od samego rana byłem podekscytowany i mocno pobudzony. Poznałem Tomasza przez Internet- ot standardowa historia. Tomasz miał 38 lat, od samego początku wywarł na mnie fantastyczne wrażenie- inteligentny, na poziomie a do tego cholernie przystojny. Po prostu ideał, wysoki dobrze zbudowany z lekko zarośniętą klatą. Moje fantazje na temat mężczyzn zaczęły się stosunkowo niedawno, ale im bardziej „zgłębiałem” temat tym bardziej mnie to zaczęło nurtować, pochłaniać i wciągać. Ten zakazany i fascynujący owoc. Mój wyśniony mężczyzna musiał mieć to coś w sobie, tę elektryzującą iskrę, być inteligentnym, męskim facetem. Takim był właśnie Tomasz. Zaczęliśmy od niewinnej gatki, z czasem rozmawialiśmy coraz więcej, zaczęły się telefony, skype itd. Zafascynowała mnie jego obycie i inteligencja, a gdy wymieniliśmy się po raz pierwsze zdjęciami- oniemiałem, nie mogłem uwierzyć- mężczyzna moich marzeń. Ja- filigranowy, on wysoki i dobrze zbudowany. Chyba taki „układ” jemu również się spodobał od razu. Wreszcie nadszedł dzień spotkania- mimo wszystko potraktowaliśmy to na luzie. Ale im bliżej było tego dnia tym napięcie we mnie rosło, napięcie, zaciekawienie, ekscytacja, mocniejsze bicie serca i…podniecenie. Starałem się studzić emocje ale to było silniejsze ode mnie. W końcu umówiliśmy się u niego w domu na przysłowiową kawkę- miał swoje mieszkanie pod miastem, duże, przestronne, przytulne. Cóż, w końcu się odważyłem, pomyślałem sobie, że to tylko kawka, niewinne spotkanie, pogawędka. ...
... Czułem, że chyba zwariuję z tych emocji- pukając do jego drzwi. Przywitał mnie jednak bardzo ciepło i tak normalnie, bez ciśnienia, usiedliśmy w salonie, zaczęliśmy rozmawiać- od razu wyczułem w jego oku błysk, wszystko to, co łączyło nas jeszcze wirtualnie- teraz stawało się rzeczywistością. Ciśnienie lekko opadło, ale we mnie narastało podniecenie, on chyba bezbłędnie to wyczuł. Winko rozluźniło jeszcze bardziej atmosferę, nagle zorientowałem się, że już późno…Nie odważyłbym się na cokolwiek innego w tym momencie, na żadną inicjatywę, po prostu czekałem na jego ruch. W końcu usłyszałem te magiczne słowa: „może zostaniesz na noc?”. Serce zaczęło mi walić jak oszalałe. Chciałem, pragnąłem tego. Spytałem czy mogę skorzystać z prysznica. Poszedłem do łazienki, wskoczyłem pod prysznic, byłem już mocno pobudzony myślą, co się niedługo wydarzy. Stałem, podpierając się rękami, gorąca woda spływała po całym moim ciele gdy nagle usłyszałem pukanie do drzwi. „Wejdź proszę”- powiedziałem. Tomasz powolutku wsunął się do łazienki, widziałem przez zamgloną kabinę jak odkłada szlafrok, po chwili usłyszałem już tuż nad moich uchem: „Pragnę Cię”. Myślałem, że oszaleję. Byłem do niego odwrócony tyłem, Tomasz objął mnie w pasie i przysunął się bliżej, przylgnął do mnie i przesunął swoimi rękami po moim ciele, poczułem jego męskość na moich pośladkach, głośno westchnąłem i delikatnie poruszyłem jeszcze bardziej wtapiając się w niego i czując jak jego penis twardnieje jeszcze bardziej. Wtedy powolutku ...