-
Zaliczenie na prawach egzaminu
Data: 25.08.2020, Kategorie: Dojrzałe Pierwszy raz Tabu, Autor: Nalepsza_Erotyka, Źródło: xHamster
... podstawić mu nogę! Przecież nie mógł aż tak bardzo stracić koordynacji ruchowej? Jedna szklaneczka oraz widok wyzywająco ubranej bogini, to chyba jednak za mało? - Och, bardzo przepraszam. Jestem taka niezręczna... - Jej słowa potwierdzały tę nadzieję, ale towarzyszący im uśmiech groził nowymi niebezpieczeństwami. - Nic się nie stało. Poproszę o indeks. Wycofał się zmieszany za bezpieczną barierę biurka, rozpinając marynarkę. Zadał jakieś niezbyt trudne pytanie. Odpowiadała niepewnie, z namysłem szukając słów. Nigdy nie wydawała się szczególnie dobrze przygotowana, zapewne i obecnie pozostała wierna temu zwyczajowi. Czyżby liczyła na inne atuty? Wiele na to wskazywało. Słuchał mało uważnie, przeglądając indeks w poszukiwaniu potwierdzenia swoich podejrzeń. Jako studentka d**giego roku miałaby już zapewne okazję wspomniane atuty wypróbować. Tymczasem, niczego szczególnego nie znalazł. Przeważały standardowe trójki, z rzadka przeplatane czwórkami. Jedyną piątkę postawiła akurat któraś z koleżanek. O co tu chodziło? - To wszystko, panie doktorze. Jej głos przywrócił go do porządku. - Proszę szerzej rozwinąć ostatnią kwestię – rzucił na chybił trafił. - Oczywiście, panie doktorze. - Przez chwilę wydawała się zaskoczona, szybko jednak doszła do siebie. - Mogę wyjaśnić to na schemacie? Nie czekając na odpowiedź sięgnęła po kartkę i długopis, przysunęła się z krzesłem do biurka, zaczęła coś rysować. - Proszę spojrzeć! Zaciekawiony, sam pochylił głowę. ...
... Owionął go zapach drogich zapewne perfum, tylko takie łączyły dyskrecję z siłą oddziaływania. Na kartce dostrzegł jedynie jakieś bezsensowne bazgroły. Zanim zdążył zareagować, chwyciła w dłoń jego krawat i zdecydowanym szarpnięciem przyciągnęła głowę do blatu. - Czy to wyjaśnienia pana wątpliwości? - Pani Sylwio, co to ma znaczyć! - Samo „Pani”wystarczy! Zadałam ci pytanie! - Ale... Nie zdążył dokończyć. Wolną dłonią wymierzyła siarczysty policzek, silniej pociągnęła za krawat. Zamierzał poderwać głowę, ale w jakiś przedziwny sposób nie zdołał się na to zdobyć. Tymczasem ona pogładziła piekący ślad po uderzeniu. - Proszę, nie zmuszaj mnie do tego. - Pani Sylwio, to... Tym razem uderzyła silniej. - Powiedziałam, że „Pani” wystarczy. - Głos przybrał ton bardzo zdecydowany. - Przede mną nie musisz udawać. Korzystaj, skoro trafiła ci się okazja... Ale teraz chcę, abyś coś dla mnie zrobił. - Co takiego, pani Sylwio? To znaczy, co mogę dla ciebie zrobić, Pani? - poprawił się pospiesznie. - O, już lepiej. To oczywiste, życzę sobie, abyś wpisał tu ocenę, na którą zasługuję. Czyli bardzo dobrą. To na początek. Zrób to, a może spotka cię nagroda. Nie potrafił przeciwstawić się tej kobiecie. Jej uroda, ubiór, władcze zachowanie, dumna pewność siebie, ton głosu... Poddał się z rozkoszą... Zresztą, czyż wielokrotnie nie naciągał już ocen? Co prawda, nigdy dotąd w takich okolicznościach... Narastająca sztywność w kroku przełamała ostatnie wątpliwości. ...