1. Pierwszy smak


    Data: 26.08.2020, Kategorie: Geje Autor: anonim, Źródło: Fikumiku

    Nie miałem wtedy doświadczen z chłopakami. Na studiach miałem kumpla, Michała. Ja miałem 23 lata, on był trzy lata młodszy. Ja miałem niezłe powodzenie u płci przeciwnej, on nie bardzo, może dlatego, że nie był najwyższy. Jako kumple czesto wyje?dżaliśmy, chodziliśmy razem na basen, uprawialiśmy sport. W związku z tym czesto widzieliśmy sie nago, czy to w szatni czy pod prysznicem. Był szczupły i nie miał za dużego członka. Nie był też specjalnie owłosiony, oczywiście poza "tamtymi" miejscami. Wiele razy w swoich fantazjach wyobrażałem sobie seks z nim, bo choć generalnie jestem hetero, to czasem mam ochote na małą odmiane.... Choć za nic by sie do tego nie przyznał, to byłem przekonany, że Michał był wtedy prawiczkiem. Raz po pewnej imprezie (już nieźle wstawieni) wybraliśmy sie do agencji towarzyskiej. Po jakimś czasie wspólnie spedzonym w salonie z "paniami" poszliśmy na góre każdy ze swoją "wybranką". Po niecałej godzinie zszedłem na dół - powiedziano mi, że Michał wyszedł wcześniej i czeka na mnie przed budynkeim. Faktycznie tam był. Ja czułem sie nieźle odpreżony, czego nie było specjalnie widać po nim. Domyśliłem sie, że chyba mu nie wyszło. Czy to z nieśmiałości, czy z nadmiaru alkoholu - nie wiem. Wsiedliśmy do samochodu. "Wiesz co" zagadnął Michał po jakimś czasie - "Nigdy nie robiłem laski facetowi". Ach, wiec to o to ci chodzi - pomyślałem. "He he, ja też nie" palnąłem, żeby coś odpowiedzieć. W sumie mogłem sobie wyobrazić co czuł - troche go znałem. Mógł sie ...
    ... czuć lekko "sponiewierany" bo pewnie po raz kolejny mu nie wyszło z kobietą, do tego wszystkiego wypity alkohol zniósł w nim hamulce... Zresztą jego słowa również u mnie wywołały dziwne uczucie.... W koncu myślałem o tym wiele razy, wiele też razy masturbowałem sie, myśląc o seksie z Michałem. "Napewno tego chcesz?" - zaśytałem. "Tak" - odparł. Znalezienie odludnego miejsca nad rzeką nie było specjalnym problemem, zwłaszcza o drugiej nad ranem. Gdy już zatrzymał samochód na dobre, nie bardzo wiedzieliśmy, jak to zacząć. Jeszcze wszystko można było obrócić w głupi żart i sie rozejść. Jednak jakikolwiek ruch w drugą strone, dotyk, czy nawet sugestia oznaczałby nieodwracalny pierwszy krok w Rubikon, a wówczas napewno żaden z nas nie zawróci - bo wygłupimy sie podwójnie. Tak myślał on, tak samo myślałem ja. Podniecenie i strach. Strach i podniecenie. W koncu, ponieważ to jednak on pierwszy wyskoczył z tą propozycją, a przedłu?ające sie wyczekiwanie było nazbyt meczące, machinalnie zacząłem rozpinać sobie spodnie. Na członku wciąż miałem resztki spermy, a dodatkowo smak truskawkowej prezerwatywy z agencji. Powiedziałem mu o tym. "Nic nie szkodzi - odparł - w koncu i tak chce to spróbować". W sumie miał racje. Poprosił, żebym wysiadł z samochodu tak, aby mógł przede mną ukleknąć. Gdy stanąłem przed nim, rozpiął mi do konca spodnie i Pciągnął wszystko do kostek. Zaczął masować moje jądra, do ust wziął członka i zaczął ssać. Było to przyjemne choć dość niesamowite uczucie, na początku ...
«123»