Wytrysk na twarz - Opowiadania Erotyczne

Wytrysk na twarz

 Mój syn, podczas wspólnej kolacji, zapytał mnie, czy ma wystarczająco dużego penis. Zapytał mnie o to wprost. Zapytał, a ja byłam zaskoczona. Poprostu aż mnie zatkało, słysząc to jego pytanie. Siedziałam i przez chwilę się na niego gapilam w taki sposób, jakbym zobaczyła ducha. Siedziałam i przez chwilę nie wiedziałam, co mam, mu odpowiedzieć. Próbowałam znaleźć, jakaś sensowna odpowiedź, ale nie umiałam. W końcu, zapytałam syna, dlaczego, mnie o to pyta. Odpowiedział, że ciekawi go to, a sam nie jest w stanie tego stwierdzić.Nawet dodał, czy ja bym, mogła, to zrobić. Ze się nie wstydzi.Poczulam się nie zręcznie i chciałam mu powiedzieć, że nie wypada mi tego robić. Uznałam jednak, że nic się wielkiego nie stanie. Tym bardziej że to mój syn. Ze w dzieciństwie miliony razy widziałam go nagiej. Powiedziałam mu wreszcie, że spróbuję, a on wstał. O szedł stół i się do mnie zbliżył. Patrzyłam jak rozpinana zamek spodenek. Jak wkłada tam rękę. Patrzyłam jak jego ręką się wysuwa. Jak ja odsunął. Patrzyłam na jego zwisajacego penis i byłam pod wrażeniem. Byłam, bo miał się czym po chwalić, jak na kogoś tak młodego, jak on. Zdecydowanie stwierdziłam, że jest całkiem duży, a syn poprosił bym go dotknęła Nie wiem dlaczego ale się nie sprzeciwia. Nie zaprotestowalam. Ujęłam go delikatnie w dłoń, a on się nagle wyprezyl.Oparlem. Nagle mi w dłoni zesztywnial. Trochę mnie to z szokowalo. Chciałam od Suna swoją dłoń, ale syn poprosił bym tego nie robiła. Wy szeptany że jest mu tak dobrze. Ze chciałby więcej. Ze jeszcze nigdy tego nie czuł. Wiedziałam o czy mówi. Co ma na myśli. Wyszeptalam, że nie, ale było za puzniej. Przy Suna mnie głowa do siebie. Otarł się penisem o moje wargi ust i wystrzelił.Wystrzelil mi na wargi. Spuscil się. Spuscil się obficie, a potem wybiegł z kuchni jak opatrzony. Krzyknęła za nim że nic się nie stało, ale usłyszałam trzask drzwi jego pokoju. Wstałam i podeszła do zlewozmywaka. O mylą twarz i dotarło do mnie, że mój syn, to prawie już mężczyzna.