Syn Bartosz
Data: 22.09.2019,
Kategorie:
Mamuśki
Twoje opowiadania
Autor: Sonia, Źródło: OpowiadaniaErotyczne-Darmowo
Prawdę mowiąc,to mój syn Bartosz,jest naprawdę dobrze obdarzony,przez naturę.Wiem to,bo go widziałam,zobaczyła go,kiedyś nago.Przypadkowo,ale zobaczyłam. On mnie wtedy nie widział,ale tamten obrazek,utkwil mi w pamięci na dobre. Nwaet w pracy,zaczęłam porónywać kolegow z moim synem.I czym wiecej to robilam,to tym czesciej o nim myslała.Podniecałam się,mysląc o Baroszu.Nawet czasem myślałam o czymś,o czym nie powinnam myśleć.Czasami myślałm i o tym,że nic by się nie stało,gdybyśmy to zrobili.Poza tym,naprawdę zaczynałam mieć na to ochotę.Problemem natomiast był mąż.I musiałam coś wymyślić.Coś,co powoliło by mi się do Bartosza zblizyć.
Siedzac sobie w pokoju i oglądając telewizję,wpadł mi do glowy pewien pomysł.Szalony ryzykowny pomysl.Mialam plan,ktory przy odrobinie szczescia mógł się powiesc.Popatrzylam na siedzącego obok męza i na syna,zajmującego fotel.Stwierdzilam,że pora nie jest jeszcze puzna,więc powinnismy się wszyscy wybrać na rodzinny spacer.Jak zwykle,mąż stwierdzi,że jest zmęczony.Didał,że chce obejrzeć mecz i jak mam ochotę,to zawsze mogę isc z Bartoszem.On natomiast nie zaprotestowal i powiedzial,ze idzie się przebrac.Zrobilam to samo.Założylam nawet,seksowna sukieneczke.Po dwudziestu minutach bylismy gotowi.Rzucilam w kierunku meza ze wychodzimy.Uslyszalam cos w stylu-bawcie sie dobrze-i powiedzialam sobie ze wlasnie tak bedzie.
Znalezlismy sie na ulicy.Bartosz zapytal gdzie bym chciala pujsc i odpowiedzialam,ze do parku.Wzuelam go pod reke,nie mogac ...
... sie doczekac,az znajde odpowiednie,od ludne miejsce.Idac rozmawialismy o roznych sprawach.O mniej,lub bardziej waznych sprawach.
Pomyslalam ze jest zbyt duzo ludzi,wiec wymyslilam by sie przejsc nad jeziorko.Wiedzialam ze nie wielu spacerujacych tam mozna spotkac.Uslyszalam od syna czemu nie.
Szlismy powoli.Oparlam nawet glowe o jego ramie.Wzrokiem szukalam tego miejsca.Nagle sie ozywilam.Do chodzilismy do waskich przecinek,prowadzacych w glab tych laskow.Chwycilam wiec,agresywniej syna za reke i pociagnelam go za soba.
Po parunastu metrach,zatrzymalam sie.Od wrocilam sie twarza do syna. Objelam go i przycisnelam do siebie.Wyszeptalam ze ma byc cicho i po chwili juz kucalam przed nim. Po chwuli mial rozpiety rozporek spodni,a ja bralam do buzi jego olbrzyma.Byl tak duzy,ze nie miescil sie.Dlawilam sie nim.Krztusilam.Syn stekal cicho i wiedzialam,ze jest mu dobrze.Przeciez przyciskal moja glowe do siebie.
Odetchnelam i jeszcze mu bralam w usta przez krotka chwile.Wstalam a on mnie od wrocil.Po chylil do przodu. Oparlam sie rekoma o konar nie wysikiego drzewa.Czulam ze Bartosz unosi mi sukienke. Ze opuszcza moje majteczki.Nagle poczulam ogromna rozkosz,bo wemnie wszedl.Az jeknelam glosniej bo tak gleboko w mojej cipce jeszcze zaden nie byl Jeczalam. Jeczalam i jeszcze raz jeczalan.,a on mnie pieprzyl.Pieprzyl nnie tak,jak sobie to wyobrazalam.Stekalam,by nie przestawal.By mnie bral jeszcze mocniej.Wbijal sie wemnie i wbijal.Zaczelam sie wyginac,przezywajac orgazm. Nie ...