seks z kolegą syna .
Data: 29.09.2019,
Kategorie:
Dojrzałe
Twoje opowiadania
Autor: Mama, Źródło: OpowiadaniaErotyczne-Darmowo
Miałam problem.Cholernie,poważny problem.Nie mały problem. Przecież podobał mi się Paweł.Mnie dojrzałej 42 letniej kobiecie,podobał się,niespelna osiemnastoletni chlopak.Przystojny,nawet dobrze zbudowany chłopak.Kolega,mojego syna.Jego bliski przyjaciel od dzieciństwa.Podobał mi się na tyle,ze odczuwalam na jego widok podniecenie.Na tyle,ze mialam na Pawla ochotę.Na tyle,ze nie mogłam o nim przestac myśleć.Na tyle,że chciałam z nim to zrobić.Nawet szukałam w swojej glowie,jakiegoś rozwiązania.Jakiegoś planu.Jakiegoś pomysłu.Zastanawiałam się,w jaki sposób się do Pawla zbliżyć,w tajemnicy przed synem.Przed mężem.I wlaśnie wtedy z pomocą,przy szedł mi przypadek.Wiem,ze tak być nie powinno,ale ucieszyłam się z tego telefonu który otrzymał mąż.Mama męża,a Babcia Tomka,prosił by przyjechali na kilka dni.Ja nie mogłam z nimi jechać i udawałam zmartwioną.Wyjazd zaplanowali następnego dnia pololudnia,a ja zostalam sama.Gdzies tak wieczorem,wpadł Paweł.Zdziwił się,ze mój syn nie wspomniał mu o tym wyjezdzie,ale mnie to nie przeszkadzało.Nie mogłam pozwolić na to,by sobie poszedł,więc zaprosiłam go do srodka.Choć nie jestem zwolenniczką czegoś takiego,to jednak.zaproponowałam Pawlowi, piwo.Nie odmówil i znalezlismy się oboje w wypoczynkowym pokoju,na kanapie obok siebie.Sączylismy to piwo i rozmawialismy.Rozmawialismy na ogolne tematy.W pewnym momencie,zapytałam Pawla co o mnie sadzi.Odpowiedział,ze jestem spoko babką.Zapytalam,czy jego zdaniem jestem ładna.Odpowiedział,ze nawet ...
... jestem atrakcyjna.Usmiechnęlam się i znowu go zapytałam.Tym razem o to,czy mu się podobam.Usłyszalam,ze mu nie wypada o tym mówić,bo jestem mamą jego przyjaciela.Zapewniłam Pawla,ze to zostanie między nami.Dodałam,ze jestesmy sami,więc się nie musi krepować i może być zemną szczery.To go chyba przekonało.Przy znał,ze mu się podobam.Wreszcie zapytalam,czy podoba mu się moje cialo,oczami wyobrazni juz widzialam co robimy.Jak swintusze przy tym.Pawel się jednak zmieszal,choć widziałam ze spogląda na mnie.Czulam,ze ocenia moje piersi.Moje nogi.Stwierdził,ze rzeczywiscie mam czym oddychać i spojrzal,na zegarek.Wyjasnil,ze bedzie musiał lecieć,ale nie zamierzałam go wypuscic.Zaproponowalam mu jeszcze jedno piwo i udalam sie do kuchni.Pochylilam sie do lodowki i wyczulam w kuchni obecnosc Pawla.Stal i patrzyl sie na moj tylek,ktory odslonila spudniczka,gdy się pochylilam.Wyprostowalam sie.Postawilam butelke na stole i sie odwrocilam.
-Chodz-powiedzialam-No chodz tu,do mnie.Nie stój tak.- dodalam,rozpinając bluzkę guzik po guziku.-No smiało Paweł.
Zblizal sie powoli,a ja zdązylam rozpiąć biustonosz.Zdjęlam go,odsłaniając swoje piersi.Stanal przy mnie i zaczal mi ich dotykac.Tak cudownie dotykac.Czulam dreszcze na.całym swoim ciele.Calowal mnie po szyi.Po ramionach i dobralam sie do jego spodni.Uporalam sie z paskiem.Z guzikiem.Z rozporkiem.Zaczelam calowac jego tors osuwajac sie w dół jego ciała. Pozbylam go spodni.Tych meskich slip.Namietnie się zabrałam za jego peisa.Z rozkosza ...