Gabor poraz drugi
Data: 29.09.2019,
Kategorie:
Twoje opowiadania
Autor: Ania, Źródło: OpowiadaniaErotyczne-Darmowo
Bylam zadowolona z trzech powodów. Po pierwsze -zakonczyłam znajomosc z Igorem i nie mielismy kontaktu od dobrych kilku miesięcy.Po drugie- udalo mi się splacic wszystkie zaległosci i wreszcie mogłam spać spokojnie.Po trzecie - znalezlismy z mężem lepiej płatne prace i zaczelo nam się powodzić,coraz lepiej.Ja zapomnialam o tym co było,a mąż nadal o niczym nie wiedział.I nagle,na mojej drodze pojawił się nie oczekiwanie Gabor.Przyjechał do firmy w której pracowałam,po nasze foldery,a ja wlasnie kierowałam się do wyjscia.Az się nogi podemną ugięły,jak go zobaaczyłam.Natychmiast przypomniałam sobie,tamto zblizenie i zrobiło mi się gorąco.Nie miałam możliwosci,by go uniknąć więc się z nim przywitałam.Nawet razem wyszlismy z budynku firmy.Stanęła na schodach czekając,az wsiądzie do samochodu i odjedzie.Wprawdzie wsuadł i ruszył.Z tą tylko różnicą,ze przy hamowal przy schodach i otworzył drzwi od strony pasazera.Widziałam,ze jest pochylony,patrząc na mnie.
-Wsiadaj.Pod rzucę Cie.
-Dzięki,ale nie.
-No nie wyglupiaj się Anka-powiedział.
Odetchnęła i zeszlam.Wsiadlam.Zamknęłam drzwi i spojrzałam na Gabora.
-To dokąd mam Cb zawiesc?-zapytał.
Sama nie wiedzialam dokąd chcę jechać.Nie wiem dlaczego,ale w mojej glowie,pojawiła się ta dziwna mysl.
-No co z Tobą.Będziemy tu tak stali?-odezwał sie do mnie znowu.
-No to jedz.
-Ale dokad?
-Narazie przed siebie-odpowiedzialam i spojrzał na mnie zdziwiony.
Ruszylismy.Jechalismy a miedzy nami,panowała cisza.Po dziesięciu ...
... minutach,Gabor wjechal nagle na pustawy parging i zgasił silnik.Usiadł jakos bokiem,a rekę polożyl na oparciu mojego fotela.
-Dobra.Jezeli nie chcesz zebym wiedział gdzie mieszkasz,to podwioze Cb jak najblizej.
-Nie o to chodzi-odpowiedzialam,patrząc przed siebie.
-Nie o to.Więc o co?
-Gabor.Wtedy tam.Wtedy było mi z Tobą dobrze.Naprawdę było mi dobrze.Gdy Cb spotkałam w naszej firmie,wszystko wróciło.-przemówiłam zerkając na niego.
-Co chcesz przez to powiedzieć?-zadal mi pytanie.
Westchnęłam
-Jedzmy do Ciebie-powiedziałam nagle.
-Do mnie!?
-Tak.Do Ciebie.
-Jestes tego pewna?
-Jedz,zanim zmienię zdanie.
-Dobra.
Nie odzywalam sie więcej.Okazało się,ze Gabor mieszka calkiem nie daleko nas. Okazało się,że ma dobrze urządzoną kawalerke.Weszlismy i zaprosił mnie do pokoju
-Czego się napijesz?Mam herbatę.Kawę.Piwo.Białe i czerwone wino.-wymienił.-To na co masz ochotę?
Rzucilam torebke na fotel i cienki,czerwiny plaszczyk.Pode szlam i stanęlam przed nim.
-Na ciebie.Mam ochotę na ciebie.Chce bys mnie pieprzyl-powiedzialam i przycisnęlam dlon do jego krocza.
Gabor mnie objął.Mocno mnie objal.Tak mocno ze trudem lapalam oddech.Wpil sie swoimi ustami w moje i wsunąl mi w usta jezyk.Ten pocalunek trwał krótko ale był namiętny. Pozwolilam się mu rozerac i pomagałam mu w tym.Jego tez w pospiechu rozbieralam.Bylismy nadzy,a jego wielki penis sterczał.Chcialam go zsac.Chcialam go zsac calego.Chcialam go miec w gleboko w buzi i to robiłam Jeszcze bardziej namiętnie niż ...