-
Gabor moja miłoc.
Data: 29.09.2019, Kategorie: Twoje opowiadania Autor: Ania, Źródło: OpowiadaniaErotyczne-Darmowo
Z Gaborem spotkalam sie w ciagu miesiaca jeszcze dwa razy.Uzgodnilismy,ze sie juz nie bedziemy spotkac i na koniec poszlismy do łózka.Kochalismy się jak zwykle namietnie i gorąco.Wrocilam do domu i postanowiłam zapomniec o Gaborze.Zaczełam bardziej się mezem interesowac. Po czasie zaczelo mi byc coraz bardziej nie dobrze.Mdlilo mnie.Wymiotywalam.Pojechalam więc do lekarza na badania.Wychodzac,bylam przerażona.Bylam wciazy.Wsiadlam do samochodu i zaczełam myslec.Intesywnie myslec.Przymklam powieki i juz wiedziałam.To Gabor.To było dziecko Gabora.Zgadzal się czas.Wszystko się zgadzało.Nie namyslając się dłużej pojechałam do niego. Otworzył mi i widzialam,że go obudziłam.Nie czekając az mnie zaprosi,wpakowalam mu sie do mieszkania i weszlam do pokoju.Wsciekla na siebie usiadlam w fotelu,on podszedl i przy kucnąl.Polozył rece na mouch kolanach. -Coś się stało? -Zebys wiedział.Stało się.Cholera stało się.-powiedziałam. -Ale co? Popatrzyłam na niego. -Gabor.Ja nie wiem co ja teraz zrobię.Naprawdę nie wiem.-powiedzialam rozpaczliwie,prawie z łzami w oczach. -Powiesz mi wreszcie o co chodzi?-zapytal cicho. -Jestem w ciążyZ Tobą Gabor.-wymamrotalam. ...
... Wstał.Podszedl do szafki z alkocholem.Wypelnil szklaneczke do polowy.Wypil.Odstawil szklaneczke i pod szedl do mnie.Poderwal mnie z fotela.Objąl i przytulił do siebie.Pocalowal w policzek.W usta.Obcalowal moje powieki. -Ciesze sie Aniu.Ciesze się,ze jestes w ciąży.Ze to ja jestem ojcem.- powiedzial. -Ale moj maz....onn....onnnn...ja muszee....musze.....musze mu to....to....powiedziec.-wybelkotalam. Gabor nie chcial o tym mowic.Poprowadzil mnie na lozko.Usiadl i pociagnal mnie do siebie.Nie umialam mu się opierać.Poprostu nie umiałam.Polozyl mnie.Podciagnąl sukienke.Zdjal slipy i przylgnal do mnie.Mial mnie.Znowu mnie miał.Wchodzil wemnie bez opamiętania.Wchodzil i sie spuscil.Uwielbialam,jak wemnie konczył.Czulam ze go kocham. W kilka dni potem doszlo miedzy mna a mezem do potwornej awantury.Spakował się i się wyprowadził.Czulam się okropnie,ale mialam przecież w sobie dziecko.Dziecko Gabora,ktorego kochałam.Bylam szczesliwa,bo się do mnie wprowadził,a swoją kawalerke postanowił wynająć.Dbal o mnie.Dostawał mnie w całosci.Nalezałam do niego,cialem i duszą. Wiedzialam,ze Gabor to ten,na ktorego czekalam. Urodzilam mu cudowną,zdrową córeczkę. K O N I E C
«1»