1. Lekcja seksu 2 lodzik na postoju


    Data: 14.10.2019, Kategorie: Dojrzałe Twoje opowiadania Autor: Nauczycielka, Źródło: OpowiadaniaErotyczne-Darmowo

      Wycieczka szkolna, byla zaplanowana następująco. Wyjazd w wtorkowy poranek. Powrót w piątek w godzinach wieczornych. Schodzilismy się wcześniej i nawet autokar stał już przed budynkiem szkolnym. Kierowca, starszy mężczyzna, bez namiętnie i jakby bez entuzjazmu, pakowa nasze bagaże do łuków bagazowych, autokaru. Pani Karolina (przy całej klasie dla mnie pani Karolina) sprawdzała obecność. Wreszcie zaczęliśmy wsiada i było przy tym trochę zamieszania. Mnie udało się zająć miejsce tuż za kierowca, bo chciałem być blisko niej. Przed samym zaś wyjazdem, ostrzegala, że nie życzy sobie żadnych awantur i ma być spokój. Przeszła jeszcze między siedzenia i, by sprawdzić, czy przypadkiem, ktoś z nas nie przemy ile, naprzyklad jakiegoś alkoholu. Potem zajęła miejsce w fotelu, tuż przy drzwiach i stwierdziła, że możemy ruszać. 
      Po drodze nie wiele ciekawego się działo. Były rozmowy, śmiech żarty, ale mnie nie to było w głowie. Rozejrzał się po autokarze i wyjąłem z kieszeni spodni telefon. Od nalazlem w nim numer od Karoliny i wysłałem jej esemes, pisząc że ja bardzo pragnę. W odpowiedzi od czytałem, że mam być ostrozniejszy. Ktoś nawet głośno zawołał że do pani Karoliny, piszę stek ikony narzeczony i wszyscy wybuchnie śmiechem. Ja się jednak nie umialem powstrzymać i kolejny raz do niej napisałem. Napisałem, że znowu chciałbym się z nią kochać. Odpowiedzi nie było. Było za to jej spojrzenie w moją stronę i uśmiech.
      Musiałem się zachowywać normalnie więc zacząłem gadać z ...
    ... kolegami. Z koleżankami. Umawialiśmy się, kto z kim będzie dzielił pokój, choć było mi to obojętne. 
      Jak wiadomo, podróże rządzą się swoimi prawami, więc Karolina oświadczyła, że zjeżdża my na postój, by móc rozprostowac nogi i załatwić swoje fizjologiczne potrzeby. Mieliśmy na to pół godziny. Poprosiła, byśmy się jednak, zbyt daleko nie oddali i nie miałem takiego zamiaru. 
      Staliśmy przy jakimś przydrożnych zjeździe i go o szedłem do około. Tak z ciekawości. Na trafiłem na jakieś schodki, prowadzące w dół, nie wiadomo dokąd, z wysokim murkiem.Szybko wyjąłem telefon i nie tracąc czasu, napisałem gdzie jestem i by przyszła. 
     - Oszalales! - warknela cicho - Chcesz żeby nas ktoś zobaczył?!
     - Wszystko sprawdziłem.
      Chciała coś powiedzieć, ale pociągnął ja za sobą, po schodach w dół. Opierała się przez kilka sekund. Dłużej napewno nie. Objął ją i całowałem. Na seks nie miałem co liczyć i rozumiałem to. Ale na co innego tak. Szybko przesunął się w dół mojego ciała i po chwili, mój członek, znalzl się przed jej twarzą. Rozwala usta, a ja go wprowadziłem do jej buzi. Za ciskalem żeby, a Karolina mi go zsala.Wymamrotalem,teraazz - przytrzymalem jej głowę, blisko swojej twarzy. Wystrzelił w jej buzię. 
     - Swintuch - wymamrotala, wycieraczki usta.
     Pocałowałem ja w policzek i najpierw ona poszła do autokaru, a potem ja. 
     - Wszyscy obecni? - zapytała głośno - Sprawdzić czy kogoś brakuje?
      Zaczęło się sprawdzanie.
     - Wszyscy obecni!
     - No to jedziemy.
      Autokar znowu ruszył. ...
«12»