Część pierwsza - Ku przeznaczeniu - Opowiadania Erotyczne

Część pierwsza - Ku przeznaczeniu

 
 Siedziała na brzegu łóźka,znajdując się w pokoju hotelowym.Siedziala na srodku.Miała a sobie dzinsowe spodnie , białą bluzkę i cienką skóro podobną kurtkę.Na kolanach miała teczke z dokumentacją,którą przegłąda.Zawierała ona fotografię mężczyzny w wieku czterdziestu dwoch lat.Mężczyzny którego tak bardzo nie nawidziła.Życzyła mu smierci za to wszystko co zribił jej rodzinie.Za to nie szczescie jakie spriwadził.Za to,źe przyczynił się do smierci ich rodziców.I za to,że jej dzuecinstwo legło w gruzach.Nie mogła mu darowac, że przez to wszystko wylądowała w domu dziecka.Przysiegła sobie wtedy,że się zemsci.
  Jeszcze raz przeczytala wszystkie infirmacje na jego temat.Wiedziała gdzue pracuje.Gdzie mieszka.Wiedziała gdzie jada,jakich ma znajomych.Jak spedza wolny czas.To wszystko zapamietała i wrzuciła teczkę,do sredniej wielkosci turystycznej torby,leżącej na łóżku obok.
  Wstała i weszła do łazienki.Stanęła przed lustrem,spojrzawszy na swoje odbicie.Popatrzyla na swoje przefarbowane wlosy na czarny kolor,siegający do ramion.Siegla jeszcze po okulary ktore założył,chic ich nigdy nie musiała nosic.
  Wróciła do pokoju.Z malej szafki stojącej w ...

... rogu pokoju,zabrała swój portfel i kluczyki.Schowała je do kieszeni kurtki.Chwyciła torbę.Skierowala sie do drzwi.Wychodzac,jeszcze raz obrzucila pokoj wzrikiem,sprawdzając,czy niczego nie zapomniała.
  Nie skorzystała z hotelowej windy,ale z schodow.W recepcji oddala klucz z pokoju.Uregulowała rachunek za pobyt w tym hotelu i wyszla.
  Znalazla sie na zewnatrz.Bylo troche chlodno jak na tą porę roku,wiec szybkim krokiem ruszyła w strinęparkingu.W stronę swiojego samochodu.Srebrnego,kilku letniego Volvo.Wrzuciła torbe do bagaznika i usiadla za kierownicą.Włączyła silnik i jeszcze raz idetchnęła.Wyruszała po zemstę.Po okrutną zemstę,jaka ich wszystkich miała spotkać.Wyruszała,by sprawic im okrutny bol.By ich zycie zamienic w pieklo.Mieli zaplacic,za jej cierpienie i wiedziała,że już w krótce tak własnie będzie. Dla niej tylko to się liczyło.Zemsta,zemsta,i jeszcze raz zemsta.Nie mogła odpuscic.Za matkę.Za ojca.Za jej kochanego braciszka,za którym tak bardzo teskniła.Którego jej tak bardzo brakowalo.Przetarla załzawione oczy i wreszcie jej samochod wytoczyl sie z parkigu.Po chwili hotel zniknąl a ona gnała autostadą na spotkanie z przeznaczeniem.