-
Propozycja cz1
Data: 15.01.2020, Kategorie: Twoje opowiadania Autor: Bobo, Źródło: OpowiadaniaErotyczne-Darmowo
Trzech młodych chłopaków,w wieku osiemnaście i dziewiętnaście lat,siedziało na ławeczce przed czteropiętrowym blokiem,którego byli mieszkańcami.Siedzieli przed swoją klatka schodowa i obserwowali dziwnie zachowującego się sąsiada, którego znali tylko z widzenia.Widzieli że spaceruje wzdłuż chodnika.Miedzy trawnikami.Widzieli że przysiadł na ławeczce na przeciw nich.Wypalil papierosa i znowu krążył. - Co z nim? - zapytał Robert. - Chyba z świętował - odpowiedział Daniel. - Ciekawe co mu się stało? - dodał trzeci z nich Michał.- Może go zapytamy. - Jeszcze czego.- odparł Robert.- Cicho.Znowu idzie. Sytuacja się powtórzyła, choć nie całkowicie.Mezczyzna znowu usiadł.Wypalil kolejnego papierosa,poczym wstał.Wystarczylo że zrobił dwa kroki do przodu,a znalazł się przy nich. - Chłopaki.Mozemy pogadać? - Jasne.O co biega gościu? - zapytał Robert. - Ale nie tu.Chodzcie do baru.Postawie po piwie i pogadamy. - No dobra - odezwał się Daniel.- Idziemy panowie na browca - dodał. Osiedlowy pan był nie daleko,więc szybko się znaleźli w środku.Oni usiedli przy stoliku w kącie on poszedł kupić dla wszystkich piwo. - Ciekawe czego od nas chce.- powiedział Adam - Zaraz się przekonamy - skwitował Robert widząc że mężczyzna się zbliża Roztawil przed chłopakami kupione piwo i usiadł.Spogladal na każdego z nich po kolei i wreszcie się odezwał. - Słuchajcie.Jest interes do zrobienia - odezwał się .- Nie ...
... trzeba nikogo bić.Okradac.Wlamywac się itd.- oznajmił.- Chodzi o coś zupełnie innego.- dodał. - Ciekawe o co? - Znacie moją żonę.Prawda? - Tak jak i pana.Tylko z widzenia.- powiedział Robert.- A i to nawet nie,bo bardzo rzadko ją widujemy. - To nawet dobrze.Cos wam pokażę. Sięgnął do bocznej kieszeni kurtki.Wyjal z niej kopertę.Rozgladajac się na wszystkie strony,położył ją na środku stolika. - W tej kopercie jest mnóstwo kasy.- powiedział z ciszonym głosem. - I co.Mamy ją sobie wziąć? - zapytał Daniel - Nie zupełnie. - Więc co mamy zrobić? - zapytał Robert. - Słuchajcie.Ta kasa może być wasza.Musicie tylko zabawić się z moją żoną. - Że co?- powiedział głośno Michał. - Ciszej Michał - poprosił Robert i spojrzał na faceta.- Gościu.W co Ty z nami grasz?Chcesz nam dać kasę,za to,żebyśmy się zabawili z twoją żoną?Zwariowalass człowieku? - Nie.- odpowiedział cicho. - Jakto nie? - warknał Daniel.- A właściwie,to co masz na myśli mówiąc" zabawili"- dodał. - Macie ją przelecieć.To mój warunek. - Skóry stary.Ale bezsennie - powiedział Michał wstając. - Czekaj - poprosił go Robert. - Nie mam czasu. - dopowiedział Michal.,wychodząc. - Więcej dla was chłopaki.To jak będzie? Spojrzeli na siebie.Obaj wiedzieli,że kasa bym im się przecież przydała.Po krótkiej naradzie,przystali na jego propozycję i przy kolejnym piwie,dogadali szczegóły.Umowili się,że wpadną do nich wieczorem i roztali się.
«1»