Lodzik z polykiem.
Data: 29.03.2020,
Kategorie:
Nastolatki
Twoje opowiadania
Autor: Nastolatek, Źródło: OpowiadaniaErotyczne-Darmowo
Moje opowiadanie,dotyczy,mnie samego,posrednio mojej macochy Tamary - choc muszę powiedzieć,że jest ładną kobietą - i bezpośrednio,jej córki,a mojej przyrodniej siostry Wioletty.A wszystko co tu opidzę jest prawdą,więc wydarzyło się to naprawdę. Wydarzyło się to,w tamto,pochmurne,nawet deszczowe,nawet ch)odne,popołudnie. Ojca wtedy nie było,bo został pilnie wezwany do pracy,z powodu,jakiejś awarii i nie było wiadomo tak do koñca,kiedy wróci. Ja się nudziłem i nie wiele miałem do robienia. W dodatku ta pogoda,pokrzyżowała mi,moje wszystkie plany.Krzątałem się po domu z kąta w kąt,nie mogąc sobie znalezć miejsca.Wiolka z Tamarą znajdowały się w salonie. Siedziały obok siebie na kanapie i były w patrzone w laptopa. Coś tam w nim przeglądaly. Smiały się przy tym i między sobą coś tam szeptały.W końcu poszedłem do kuchni. Sięgnąłem do lodówki po lekko schłodzone piwo i dołączyłem do dziewczyn. Usiadłem w fotelu przy oknie i pocxątkowo,obserwowałem je,bez specjalnego entuzjazmu. Z drugiej zaś strony,nie mogłem nie widzieć,że obie są ubrane,nie co wyzywająco. Obie miały na sobie obcisłe bluzkikrótkie spudniczki.Zauważyłem nawet,ze Wiola nie ma biustonosza,na swoich piersiach,ale jakoś to ignorowałem. Jeszcze ignorowałem. Siedziałem,milcząc.W pewnej chwili,Tamara,oderwała wzrok od ekranu i spojrzała na mnie. Poczułem,ze mnie dokladnie zlustrowała swoim wzrokiem i wydawało mi się,że na kilka sekund,wstrzymała swoje spojrzenie na moich spodenkach.Widziałem,też że spojrzała,jakoś tak ...
... wymownie,może nawet porozumiewawczo na Wiolke i znowu,zaczęły się wpatrywać w laptopa.
- Z czego wy się tak śmiejecie ciągle. - zapytalem wreszcie. - Co wyscie tam,takiego,ciekawego znalazłyscie? - dodałem
Spojrzały na mnie,jednocześnie,obie.Obie mnie znowu lustrowały.
- Przeglądamy takie różne ciekawe strony. - odpowiedziała Tamara.
- To muszą bardzo ciekawe.
- A żebyś wiedział,że są - dodała Wiola. - Naprzyklad to. - powiedziała i odwrociła laptopa w moją stronę.
Spojrzałem i za nie mówiłem. Na wyswietlaczu laptopa,był przedstawiony,mlody dobrze zbudowany mezczyzna,na tle jakiegoś pokoiku. Stal on w lekkim rozkroku,trzymając w dloni,swojego penisa. Ponizej,bylo pokazanych,jeszcze kilku mlodych w różnych innych pozycjach.
- Wy już naprawdę nie macie co oglądać. - stwierdziłem wreszcie.
- Ciekawe,jakiego Ty masz. - odezwała się Tamara. - Też masz takiego dużego jak oni tutaj?
- Dwa razy wiekszęgo. - palnąłem bez zastanowienia. - A co. Chcesz zobaczyć?
- Ja chcę zobaczyć. - odezwała się Wiola i spojrzała na mnie z zaciekawieniem.- No co? Strach cię obleciał? - zapytała.
Nie nalężę do osób strachliwych,ale Wiola mnie zaskoczyła. Tamara,wygodnie się oparła plecami o oparcie kanapy i też na mnie zaczęła zerkać,wyczekując na moją reakcję.
- No co. Boisz się? A może nic tam nie masz i tylko się chwalisz. - odezwala się znowu Wiola.
Odetchnąłem i wiedziałem przeciež že mnie prowokuje. Mimo wszystko wstałem jednak i przeniosłem się na kanapę. Usiadłem między ...