-
Moja żona i Sławek. 11
Data: 20.07.2018, Kategorie: Anal Sex grupowy Autor: ---Audi---, Źródło: xHamster
... bez zapowiedzi...a ta się wyrywała... - To co się stało ? - Nie twoja pieprzona sprawa, zajmij się treningiem, idź pobiegać, czy co tam... - Ok, nie ma tematu, chcesz mnie traktować jak powietrze, dobrze, ale ja nie jestem powietrzem, jestem jeszcze człowiekiem, który widzi i się martwi o ciebie...w odróżnieniu od niektórych... Walnęła drzwiami i tyle ze śniadania niedzielnego z dziećmi. Na wieczór zobaczę co się stało, zobaczymy...Tyle, że popołudniu pukanie do drzwi...Sławek... - Ja do Ani... - Wiesz gdzie... I się odsunąłem, oj coś mocnego było, byłe do wieczora. Nie wychodzili z pokoju, nic nie słyszałem, ale przynajmniej się nie kłócili. Wieczór, prawie noc, Sławek poszedł, a ja w nerwach włączam...on nadal ją pieprzył w kuchni, zawołał tylko....będę lał i moja natychmiast klęknęła i wszystko przyjęła do buzi...Trzy godziny pierdół, zbliżał się wieczór, dzieciaki już w łóżkach, gdy słychać walenie do drzwi, ale takie mocne...Sławek przestraszony... - Ktoś ma przyjść ? - Do mnie na pewno nie... Znowu walenie, zaraz drzwi rozwalą...Sławek wstał, podszedł do okna i zawołał... - To oni, jak mnie znaleźli...? - Otwieraj, bo i tak wejdziemy...głos z daleka... Sławek spojrzał na moją, na jej przestraszoną twarz, muszę... podszedł do drzwi i otworzył. Od razu ktoś go popchnął... - Co jest, na melinie się kryjesz...u swojej dupci, myślałeś, że cie nie nakryjemy...? Weszło czterech z domku na plaży, poznałem od razu, bandyci... - ...
... Posłuchajcie, mam, już przyznany kredyt, za dwa tygodnie dostaniecie kasę... - Ok , ile ? - Może nawet stówę... - No to jeszcze d**gie tyle zostaje, a odsetki lecą, trzeba spłacać... masz na za frajerów ? - Nie, wszystko oddam... - Sławek, ty tak od roku nas zwodzisz, wiesz co należy zrobić... zapłacić chociaż odsetki... nie ty, to sami sobie wypłacimy... - Tylko nie to, ona jest w ciąży, nie może... - Jest w ciąży, to właśnie może... Podeszli do mojej, obeszli, poszturchali... - I jak tam, płacisz sama...? - Mam 4 tysiące... I poleciała do szuflady, wyciągnęła kopertę, oni jej wyrwali... - Maleńka licz, 2,5 % od 2 stówek, to ile ? Jej przestraszone oczy mówiły wszystko, musiało wiele się stać między nimi, już nie raz przeżywała taką sytuacje, wiedziała do czego są zdolni...to dało widać w jej oczach... - No Sławek, ile to ? - 5 - Czyli brakuje klocka, mała robisz dziś tylko za tysiączek, nie będzie źle, wtedy było za 3, a dałaś radę... - Zostawcie ją... - Zostawimy, po zapłacie. gdzie idziemy, do małżeńskiego ? - Pewnie, zawołał inny. - A ty Sławku, pierdoło, poczekasz aż skończymy. Poszli do jej pokoju, powoli zaczęli się rozbierać...jeden klepnął ją w tyłek, d**gi wsadził rękę w krocze... - Jesteś już przygotowana...panowie, ona jest już mokra... Szarpnęli za włosy, na kolana i zaczęła obciągać każdemu po kolei.. ci się śmiali, żartowali między sobą, przybijali piątki... - To mówisz, że jesteś w ciąży, a ...