Ostra konduktorka - Opowiadania Erotyczne

Ostra konduktorka

Pamiętam moment, gdy wracałem ze studiów do domu pociągiem. Siedziałem sam w przedziale, zaś cały wagon był niemal pusty. Pociąg wlókł się niesamowicie, ledwo przyspieszył, a już musiał zwalniać. No cóż takie mamy w Naszym uroczym kraju tory. Podróż strasznie mi się dłużyła.

W pewnym momencie weszła do przedziału konduktorka, całkiem zgrabna babka. Wyglądała na trzydzieści parę latek. Figurę miała całkiem zgrabną, ubrana była w spódnicę sięgającą do kolan i mundurek konduktorski zapinany na guziki.

Zacząłem szukać biletu po kieszeniach, bo gdzieś go tam wepchałem. Z mojej lewej kieszeni wyleciała mi legitymacja studencka. Na dodatek do legitymacji wrzuciłem zapakowaną prezerwatywę, która na dobór wszystkiego, wyśliznęła się z niej. Konduktorka spojrzała i lekko się uśmiechnęła.

W końcu znalazłem wymiętolony nieco bilet. Jak zwykle był w tylnej kieszeni. Konduktorka skasowała go i ku memu zdziwieniu wsunęła mi rękę z za rozpiętą koszulę. Przybliżyła się i drugą ręką chwyciła mnie za jaja. Po chwili popchała mnie na siedzenia i z mej dłoni zabrała mi prezerwatywę. Sparaliżowało mnie, nie mogłem nic zrobić, ledwo łapałem oddech. Byłem totalnie zaskoczony i zszokowany. Kto by z resztą nie był w takiej sytuacji.

Urocza konduktorka, zasłoniła okna i zamknęła drzwi. Teraz wiedziałem dokładnie co się szykuje.

Rozpięła mundurek i odpięła biustonosz. Mym oczom ukazały się dwa spocone sterczące cycuszki. Zacząłem je dotykać, z początku nieśmiało, ale później nabrałem ...

... pewności. Wstałem i chwyciłem ją za tyłek, całowałem szyję. Ona w tym czasie, odpięła mi pasek i zsunęła majki. Mój penis w tej chwili zaczynał dochodzić do zwodu, chwyciła go palcami i delikatnie zaczęła masować, do chwili aż z żołędzia zsunął się napletek. Uniosłem jej spódnicę i ściągnąłem majtki. Ona w tej chwili rozpakowała gumkę i nałożyła na mojego kutasa. Pchnęła mnie na siedzenie i wsunęła penisa do swej pochwy. Po chwili zaczęła się poruszać, z cipki było słychać coraz wyraźniejsze chlupotanie, jej oddech był coraz szybszy, zaczęła się rumienić i co chwilę było słychać Nasze westchnienia rozkoszy. Poruszała dupcią coraz szybciej i z każdym jej ruchem było coraz przyjemniej. Zsunąłem w końcu spodnie do końca, pomagając sobie nogami, cicho szepnąłem jej do uszka - a może zamiana, kiwnęła że tak. Położyła się na siedzeniu i uniosła do góry nogi. Włożyłem penisa do jej cipeczki i teraz to ja się poruszałem w niej. Wyczuwałem w jej ciele drgania i ruchy, które mogły by mi sugerować, że ona dochodzi. Po chwili odczuwałem jak i u mnie wbijają się pokłady spermy. W końcu doszedłem, ale nie zdążyłem wyciągnąć penisa przed wytryskiem. Na szczęście gumka nie pękła, więc byłem spokojny. To był naprawdę cudowny seks, który po raz pierwszy uprawiałem ze starszą ode mnie kobietą, w dodatku w tak nietypowych warunkach. I choć pomyślałem, że to będzie tylko przelotny stosunek, to konduktorka napisała na mojej ręce numer telefonu.

W następny dzień zadzwoniłem do niej. Okazało się, że ...