1. "Zza krat Epizod II - Gwałt"


    Data: 06.08.2018, Autor: Opowiadania, Źródło: Lol24

    ... zapominałem, że to moja prześladowczyni i to wszystko może się źle skończyć. Cóż, śnieżnobiała, koronkowa bielizna wygrała ze mną. Wiedziałem, co się stanie, ale nie chciałem tego.
    
    -Nie bój się, kochanie. Kocham cię. Będzie dobrze. - zachichotała. położyła się na mnie, rozpinając stanik. Wyjęła go spod ciała i rzuciła w kąt. Poczułem ciepło jej ciała. Duże piersi przygniatały mnie, a nabrzmiałe sutki stykały się z moimi. Zrobiłem się czerwony jak burak, ale nadal nie mogłem wykonać żadnego ruchu, chociaż próbowałem. Wtuliła się we mnie.
    
    -Kocham cię. - powiedziała po raz kolejny, patrząc na mnie z pożądaniem. Bałem się.
    
    -Kocham, kocham. . - szepnęła. Była chora, niewyżyta, czy może spragniona doznań? Nie wiedziałem.
    
    -Cii. - powiedziałem, nie kończąc. Sprawiło mi to wielki ból.
    
    -Od. . Odej. . - wykrztusiłem. Oczy Tośki zrobiły się blade. Widocznie czegoś się zlękła.
    
    -Nie. . - krzyknęła, po raz kolejny sięgając po to samo urządzenie, co wcześniej, rażąc mnie nim trzy razy.
    
    -Teraz mamy czas, aby się trochę pobawić, skarbie. - zamruczała. Ściągnęła swoje majtki, których ja sam byłem już od dawna pozbawiony. Znowu się zaczerwieniłem. Przejechała palcem po mojej klatce piersiowej, schodząc coraz niżej. Doznawałem przyjemnych dreszczy, które niwelowały dyskomfort związany z paraliżem. Prześladowczyni spojrzała kusząco na moje delikatnie uniesione przyrodzenie.
    
    -Zajmę się tym później. - pochyliła się, szepcząc mi te słowa do ucha. Powoli traciłem świadomość ...
    ... strachu. Jej kobiece, wykształcone ciało musiało mnie ukoić. Chociaż wcale tego nie chciałem! Absolutnie nie! Nagle Tośka zmieniła moją pozycję na siedzącą. Podparła się na nogach i lewej ręce. Nie miałem zamiaru na to patrzeć, chyba wiedziałem, co zrobi. Nie mogłem zamknąć oczu. . Cholerny paraliż! Rozszerzyła nogi, a ja ujrzałem jej skarb. Szczerze mówiąc, w tamtej chwili zwierzęce instynkty wzięły nade mną górę. Chciałem w nią wejść, ale ekscytacja nie trwała długo. Przerażenie było o wiele mniejsze, ale nadal, podświadomie wiedziałem, że się boję. Do czego ona jest zdolna? Jej śliczna, różowa, nabrzmiała bułeczka była wspaniała. Otworzyła ją. Umieściła w niej palec, po czym swój wzrok przeniosła na mnie. Wyglądała przeuroczo. Patrzyła na mnie bez przerwy. Podskakiwała. Dołożyła drugi palec, nie spuszczając mnie z oczu. Byłem cholernie podniecony, ale zarazem czułem się zastraszony. Wchodziła w siebie mocno i intensywnie. Spojrzałem w dół. Mój członek stał na baczność, biała wydzielina wypływała z niego w małych ilościach.
    
    -Kocham cię. - powiedziała.
    
    -Zajmę się tobą, bo cię ko-cham! - uśmiechnęła się, przestając. Oblizała palce. Podeszła do mnie. Spojrzała mi w oczy, aby za chwilę skupić wzrok na moim przyrodzeniu. Zachłannie go pochłonęła. Zaczęła przesuwać głowę w górę i w dół, bawiąc się rękami moimi jądrami. Po chwili wyjęła z ust mojego penisa, nie przestając bawić się kulami. Zaczęła owijać żołądź językiem. Po chwili wzięła jedynie tą część do buzi, wpajając się w ...