Urlop 1
Data: 10.08.2018,
Kategorie:
Rodzinka,
Autor: dejmos, Źródło: Fikumiku
... powiedziałam – przecież my poznaliśmy się już wystarczająco dobrze. Na tyle dobrze, że możemy sobie pozwolić na niezobowiązujący seks. Chętnie pozwolę ci się zerżnąć. Możemy np. umówić się dzisiaj wieczorem, jak dziewczyny pójdą spać. Będziesz mógł wtedy do woli mnie pieprzyć przez całą noc. Zbyszek nic nie powiedział – chyba nie wiedział jak ma zareagować. Naszej rozmowie przysłuchiwały się moje córki. Nagle Karolina powiedziała: - Mamo my też chciałybyśmy zobaczyć członka pana Zbyszka jak mu stoi. Zaniemówiłam z wrażenia. Wyglądało na to, że chciały się one przyglądać jak ich matka będzie rżnięta przez ogromnego kutasa obcego faceta. Faktem jest, że nieraz opowiadałam im jak to jest podczas stosunku. Opisywałam ze szczegółami jak kochałam się ze swoimi partnerami, ale co innego opowiadać a co innego robić to w ich towarzystwie. Inna sprawa, że taki praktyczny instruktarz pewnie by im się przydał, tym bardziej że prędzej czy później stracą swoje dziewictwo, i zaczną uprawiać regularny seks. - Moje drogie panny, wy przecież jesteście dziewicami, macie jeszcze czas na takie rzeczy. - Mamo pozwól nam, będziemy się tylko przyglądać. – Karolina nie odpuszczała. - No dobrze dziewczyny – powiedziałam – jeżeli wasze towarzystwo nie będzie przeszkadzać Zbyszkowi to zrobimy wam pokaz solidnego rżnięcia. Karolina, mając już chyba w tym praktykę, zbliżyła się do idącego obok Zbyszka i z maślanymi oczami spytała się: - Panie Zbyszku, nie będzie pan miał nic ...
... przeciwko jak ja z Magdą będziemy się przyglądać. Chciałybyśmy zobaczyć jak wygląda pana członek w pełnym wzwodzie. Bo widzi pan, nasi chłopcy nie mają aż tak wielkich członków. Spuszczają się szybko i koniec zabawy. Z panem to jest zupełnie inaczej. Mówiąc to przytuliła się do niego – wiedziała jak to robić mała wiedźma. Zbyszek spojrzał na mnie pytającymi oczami. Po chwili powiedział: - Marto jeżeli ty nie masz nic przeciwko to taka miła widownia może tylko podkręcić i tak już gorącą atmosferę. Chwilę się zastanawiałam, i nie mając już innych argumentów zgodziłam się. - Zrobimy to u nas w domku. Zbyszku przyjdziesz do nas po 21, zjemy kolację a potem zobaczymy co z tego wyniknie. Wcześniej zażyj viagrę a ja spróbuję postawić ci tę pałę na baczność. Jeżeli nic z tego nie wyjdzie to i tak postaram się abyś miał co wspominać. Mówiąc to skręciłyśmy na nasze pole kempingowe a Zbyszek odchodząc w kierunku swojego domu wczasowego podziękował nam za wspaniały dzień całując nas grzecznie w policzki. Idąc myślałam o tym wszystkim co się wydarzyło tego popołudnia. Nie spodziewałam się, że sprawy przybiorą taki obrót, że razem z moimi córkami będę obsługiwała faceta z ogromnym kutasem, że tak szybko i bez oporów pozwolę sobie na to. To chyba wynikało z tego, że Robert będzie dopiero za parę dni a ja już od kilku dni nie miałam solidnego rżnięcia. Zdumiało mnie także to, że moje córki biorą w tym aktywny udział. Inna sprawa, że lepiej jak to robią pod moją kontrolą. CDN