-
Moja żona i Sławek. 10
Data: 12.08.2018, Kategorie: Anal BDSM Autor: ---Audi---, Źródło: xHamster
... niego, pogrozili i wyszli. Podszedłem do niego. - Pomóc ? - Nie trzeba. - Mam możliwości... i wskazałem na moich " ochraniarzy " - To nic nie da, i tak przyjdą jutro i pojutrze. - Ile wisisz ? - Nie... to moja sprawa... - Ile...? - Stówę... - Dobierali się do twojej żony ? Spojrzał się na mnie, oczy mu się zaszkliły... - Skąd wiesz ? - Znam typów, też mam żonę, co prawda, nie żyjemy razem, ale wiem co oni robią. Posłuchaj...jesteś w stanie ich spłacić ? - Lokal dobrze funkcjonuje, ale ich odsetki mnie zabijają,,,nie dam rady... Ta myśl wleciała mi do głowy jak strzała, może po gościnie u Mahmeda w jego lokalu... - Dam ci stówę dla nich i pięć dych dla ciebie, ale chcę 50 % lokalu, nadal będziesz go prowadzić, mój człowiek zostanie księgowym, ale nic się nie zmieni, może wzrośnie ochrona. - Ale to moja miłość ten lokal... - Najpierw stracisz żonę, potem lokal, a może i siebie...50 % od lokalu jest lepsze, niż 100% od niczego., tu jest mój tel, jutro czekam... Albo wóz, albo przewóz, zobaczymy. Wieczorem opowiedziałem wszystko i mnie pochwalili. - Zobacz, raz ubrał nowy garnitur i od razu biznes się kręci. Zostaniemy tu jeszcze dwa tygodnie, szef leży na Malcie i dopilnujemy, a gdy go kupisz, to przyślemy ci alkohol i fajki od nas, zarobisz d**gie tyle. łebski chłop. Rano telefon... - Zgadzam się, ale muszę mieć kasę do 17... - Nie martw się, przyjedziemy. Jak się chłopaki ucieszyli, pojechaliśmy do prawnika, ...
... napisał umowę i na 17 weszliśmy do lokalu. Tamci już byli... Podszedłem, zdenerwowany, bo wolałbym najpierw gęby im obić, ale spokój... - Ok, ile wisi wam ten gość...? - Nie twoja sprawa ... - Właśnie moja, jestem nowym właścicielem tej budy i reguluję długi... - Tu się spłaca tylko odsetki... A to chujki, pasowało im brać tylko odsetki, rypać jego żonę i trząść gościem... - Posłuchajcie szmaciarze, albo weżniecie kasę i rozstaniemy się po dobroci, albo Borys i Jurgen wyniosą was na tylny śmietnik... Zobaczyłem błysk w oczach dresiarza, ale gdy spojrzał na chłopaków...to zmiękł... - Jesteś za cieńki na moich, potrafisz tylko rypać bezbronne żony... Chciał się ruszyć... Rzuciłem kasę na stół... - A teraz wypierdalać i więcej was tu nie widzę... Poszli, tak jak wtedy Sławek chciał odejść, skuleni i bez słowa. Podpisaliśmy umowę i w ciągu dwóch dni zostałem szefem najlepszego lokalu w mieście. Nie widzialem, ale Borys gdzieś dzwonił... - Szef ci gratuluje, jest pod wrażeniem, my też, bo za pierwszym razem, to śmieliśmy się z ciebie dwa dni... - Dlaczego ? - Bo taka sierotka z ciebie była, a proszę, narodził się facet z jajami... - Jurgen, widzisz, nowy garnitur i nowy gość. Ale byłem zadowolony, oddychałem pełną piersią, zaczynałem wierzyć w siebie, mój plan zaczyna nabierać jeszcze piękniejszych kształtów. - Ale musisz mieć ochroniarza, bo my już jedziemy, a sam nie możesz zostać, wrócą... Ok, wziąłem faceta z wojsk ...