-
Trójkąt 1992
Data: 15.08.2018, Kategorie: Fetysz Lesbijki Autor: tropania, Źródło: xHamster
... trzecia jeszcze nie wróciła. Rozejrzałem się po pokoju, pogadaliśmy trochę, umówiliśmy się na jutrzejsze popołudnie i zacząłem się zbierać. Monika wyszła ze mną na korytarz i zamknęła za sobą drzwi. - To do jutra – powiedziała i dostałem krótkiego buziaka w policzek. Położyłem dłonie na jej biodrach i popatrzyłem w oczy. Powoli pocałowałem ją krótko w usta i znowu popatrzyłem jej w oczy. Objęła mnie za szyję i zaczął się długi pocałunek, szybko mi stawał, więc postanowiłem to przerwać. - To do jutra – teraz powiedziałem ja, uśmiechnąłem się, zobaczyłem anielski uśmiech Moniki i poszedłem. We wtorek po zajęciach już normalne przywitanie, czyli minuta z języczkiem pod drzwiami Uniwersytetu. Monika zaczęła od razu od dobrej wiadomości. - Iza i Gośka w piątek jadą do domu – powiedziała ciesząc się jak dziecko. - A kto to Iza i Gośka? – zapytałem, bo w pierwszej chwili nie skojarzyłem. - Dziewczyny z mojego pokoju przecież! – powiedziała i przytuliła się do mnie. Następne lody i tak codziennie do czwartku. W piątek Monika kończyła wcześniej niż ja i czekała na mnie po moją Polibudą. - Jak pójdziemy na piechotę, to dziewczyn już nie będzie – powiedziała. Po drodze kupiłem czerwone wytrawne wino i paczkę „Marlboro”. Zastanawiałem się nad „Wiarusami” bo były mocniejsze, ale ostatecznie to była okazja na coś lepszego. - Ty palisz? – zdziwiła się. - Nie, ale do winka czasem… - odpowiedziałem zachowując dla siebie informacje o piciu i ...
... paleniu z ciocią Laurą. - Aaa, do winka? Do winka też mi się czasem zdarza. Dasz jednego, czy mam sobie kupić? Popatrzyłem na nią jak na głupią, zrozumiała. W cukierni zaopatrzyłem nas w cztery pączki i spory kawałek szarlotki. - Monika? – zacząłem. - Tak? – zapytała ściskając mi dłoń. - Gumek nie kupię, bo nie używam, wkurzają mnie – powiedziałem. - Super – powiedziała i znowu ścisnęła mi dłoń. Jakimś cholernym cudem na portierni nie było cerbera i nie musiałem zostawiać legitymacji. Później się okazało, że portierki w piątki luźniej traktują pilnowanie ponieważ są przekonane, że ludzie bardziej wychodzą, niż wchodzą. Po drodze do pokoju Monika cieszyła się jak dziecko. - Jaaa ciee, nie musisz wychodzić przed dwudziestą d**gą! – piszczała. Okazało się, że w pokoju była jeszcze Iza, ale już z plecakiem zbierała się do wyjścia. Cały akademik zresztą szybko pustoszał. - Pokoje po bokach macie puste, bawcie się grzecznie – powiedziała i puściła oko do Moniki – a Ewa o tym wie? – to było skierowane do mnie. - Raczej nie – odpowiedziałem. Wykładałem nasze zakupy na stół i kątem oka zauważyłem jak Iza zamykając za sobą drzwi pokazuje Monice uniesiony kciuk. Monika zamknęła za Izą drzwi na klucz i podeszła do mnie. Zaczęliśmy się szaleńczo całować, rozpinałem guziki jej bluzki i wiedziałem, że doskonale czuje mojego stojącego członka. - Poczekaj – szepnęła – najpierw pościelę. - To jak już, to może się wykąpiemy – dotarło do mnie, że cały ...