1. Kobieca zazdrość


    Data: 17.08.2018, Autor: Ba?ka, Źródło: Lol24

    ... gałce, chłopek trochę wysunął się. Teraz, popychany gałką zaczął ponownie wsuwać się do środka. Mając wolne ręce, oparłam go o konsole
    
    i już mocno zaczęłam przeć w dół. To, co czułam w środku było czymś niesamowitym. Gdzieś coś uwierało, gdzieś coś pobolewało, ale ja parłam do końca. No i właśnie ta końcówka była najtrudniejsza, bo Pupa miała chęć jeszcze się opuszczać, ale zaczął stawiać opór Chłopek. Chwyciłam się za dolną część brzucha i mocno go masując oraz kręcąc całością ciała i mocno napierając po chwili już byłam dobra. Oparłam się całością krocza o konsole, mając całą gałkę
    
    w Pupie i całego Chłopka w Cipce. No, wzięłam kilka głębokich oddechów, po czym wsunęłam po brzuchu prawą rękę, aby sięgnąć Łechtaczkę. A Łechtaczka mocno pobudzona całością pieszczot już na pierwszy dotyk zareagowała skurczami mięśni. Im mocniej ją dotykałam, tym mocniej kurczyły się gdzieś w środku mięśnie powodując, jak ja to nazywam ?trzepotanie pępka". Zaczęłam głośno jęczeć, przyspieszał się oddech, aż doszło do obłędnego orgazmu. Padłam bez sił na maskę
    
    i ...
    ... dłuższą chwilę leżałam bez ruchu, czekając, kiedy spłyną ze mnie wszystkie soki namiętności. Wstając trzymałam jedną ręka Chłopka, aby mi nie uciekł, drugą powycierałam wszystkie ślady na konsoli, zamknęłam drzwi i poszłam do łazienki wykapać się. Puściłam szybko wodę, ale pomyślałam, że jeżeli mam w sobie drewnianego Chłopka, to mogę z nim wejść do wanny. Tak też się stało, po chwili leżałam w wannie, oparłam nogi o jej brzegi i znowu zaczęłam pieścić się siedzącym w Cipce Chłopkiem. No i mój zamiar się powiódł, bo popychając go mocno w Cipkę ponownie doszłam do orgazmu. Wyjęłam Chłopka, już teraz szybko obmyłam się i weszłam do łóżka odpocząć. Chyba się nawet zdrzemnęłam, ale wstałam, trochę ubrałam się, coś przegryzłam
    
    i usiadłam do komputera, aby trochę popracować.
    
    Praca mi szła opornie. Ale napisanie tego opowiadania poszło mi bardzo gładko. Kończąc standardowe już stwierdzenie. Opowiadanie moje jest prawdziwą relacją moich osobistych doznań
    
    i przeżyć. Jakakolwiek zbieżność faktów lub sytuacji jest absolutnie przypadkowa i niezamierzona.
    
    - Baśka 
«1234»