MW-Ibiza Rozdzial 42 Kisiel w majtkach
Data: 22.08.2018,
Kategorie:
Nastolatki
Autor: Maciej Wijejski, Źródło: SexOpowiadania
... szybko uzgodnił to z dziewczętami. I z Tomkiem, ale Tomek rwał się tu nie mniej niż stary.
I tak, jak Wiśka sądziła, pozwolił im się przejść. Opierał się tylko pro forma. Dzięki temu mógł się swobodnie poprzyglądać tym wszystkim nagim laskom. I Tomek też.
- Dwa zbokole.
- Kto niby?
- A tak sobie tylko na głos myślałam.
- Twój tata i Tomek, hehe.
- Mówiłam ci, że mu stanął?
- A tego akurat nie…
- I to jeszcze jak! Wykręcała się potem, żeby matka nie zauważyła.
- A ty oczywiście zauważyłaś.
- Bo się przypadkiem w moją stronę wykręcał.
- Jak ja żałuję, że mnie wczoraj z wami nie było… Mówiłaś, że ten facet puścił do ciebie oko. I trzymał ręce na tyłkach tych dziewczyn.
- No, jak odchodzili, to złapał je w pasie. Ale szybko mu te ręce zjechały niżej.
- Oglądałaś się za nimi.
- No jasne.
- I pewnie wspominałaś wieczorem, już w łóżku…
- Eee… - Wiśka zdobywa się na odwagę i przyznaje, że tak. Niewiele ma tajemnic przed Magdą.
- Hihi, ja też. Wyobrażałam sobie nas obie na ich miejscu. Idziemy plażą, całkiem nagie, jego ręce na naszych pośladkach, a jego kutas tak się majestatycznie kołysze…
- Weź przestań, zaraz będę miała kisiel w majtkach!
- …więc któraś z nas go przytrzymuje ręką, żeby się tak nie majtał po próżnicy. I też mam kisiel w majtkach.
- O rany! – Wiśka gwałtownie przystaje.
- Wiedziałam, że ci się spodoba.
- Ja nie o tym. To on!
- Ja pier…
* * *
Z przeciwka nadciągają jakieś dwie dziewczyny, ...
... obie bez staników. A właściwie ze stanikami, tyle że w ręku.
- O! – mówię, gdy podchodzą bliżej.
- Znasz je?
- Jedną. I nie znam, tylko widziałem wcześniej, tyle że kompletnie ubraną. Ma fajny tyłek.
Ona też mnie poznaje. Zatrzymuje się i odruchowo zasłania cycki. Obie zasłaniają. Puszczam do niej oko, jak za pierwszym razem, a ona znów się rumieni. I szepce coś do ucha tej drugiej. Ja też opowiadam pokrótce Ali o naszym pierwszym spotkaniu, o tekstylnej rodzice, moim wzwodzie i reakcji jej mamuśki.
- Tym razem nie masz się czym pochwalić – Maleńka zerka na moje smętnie zwisające przyrodzenie. I marszczy czoło, prawie widzę kręcące się w środku trybki.
- Chyba, że… - i przedstawia mi swój plan.
- Jesteś zepsuta do szpiku kości!
- Wiem (wie, że tylko żartuję). Ale co ci zależy? I tak masz co ruchać. Nic nie stracisz, jak się nie uda.
- Fakt.
- No to powodzenia – Maleńka macha do tamtych dziewczyn, odwraca się i odchodzi. A ja podchodzę.
* * *
- Cześć, dziewczyny!
- Eee… dzień dobry!
- Można dołączyć?
- Ale pan w drugą stronę idzie.
- To zawrócę.
I zawracam. W ten sposób, że wciskam się między nie i obejmuję w pasie.
- Co pan robi?!
- Dołączam. I uśmiecham się do nich obu swym szczerym i niewinnym uśmiechem nr 1.
- No to skoro jesteśmy dołączone…
I ruszamy wzdłuż brzegu. Po chwili ręce nieznacznie mi się zsuwają. Ku krawędzi majteczek.
- Wiem, co pan kombinuje, widziałam wczoraj, jak pan trzymał te dziewczyny! A ...