1. Drogi pamiętniku


    Data: 23.08.2018, Kategorie: Laski Lesbijki Oral Autor: winex, Źródło: Pornzone

    4 września 2010 roku godz. Ok. 3:00
    
    Drogi pamiętniczku…
    
    … obudziłam się z podwiniętą bluzeczką odkrywającą moje całkiem pokaźne piersi. Sutki były twarde, przez moją skórę przechodziły pulsujące dreszcze a moja dłoń spoczywała pod moimi majtkami i została lekko zgnieciona przez moje zaciśnięte ręce… Tak, tak jak się domyślasz, znowu śniła mi się ta pamiętna noc z piątku. Czułam cały czas na sobie jej zapach… może to głupie ale specjalnie, żeby ciągle pachnieć nią, nie myłam się za bardzo… ale nie! Nie myśl, że nie dbałam o podstawową higienę. Jej usta, tak jakby cały czas dotykały moje ciało… jej dłonie błądziłyby po nim… ehh niestety Kaśka na weekend musiała pojechać do rodzinny i od tamtej pory na razie się nie widziałyśmy… Ale… Boże! Nawet nie wiesz jak się cieszę… jesteśmy parą! Co prawda… na razie musimy się ukrywać, ale jeszcze przed rozpoczęciem zajęć umówiłyśmy się na naszej ławce… żeby pobyć chwile razem. Przy niej zaczęłam nabierać trochę odwagi… i postanowiłam, zrobić coś szalonego zanim pójdziemy na zajęcia.
    
    Postanowiłam, że i tak już nie zasnę, więc zaczęłam się zwlekać z łóżka… nagle po pokoju rozległ się głos wibracji… był to mój telefon, który wydawał charakterystyczny dźwięk przesuwając się po drewnianej półce. Zerknęłam na niego… to ONA dzwoniła…
    
    - Hej Mój Rudziaku, też nie możesz już spać?
    
    - Czyli nie jestem sama… śniłaś mi się… to był bardzo przyjemny sen…
    
    - Mam nadzieję, że nie aż tak przyjemny jak ja, gdy jestem przy Tobie?
    
    - Bez ...
    ... porównania… tęsknię za Tobą… za Twoimi ustami, dotykiem… Twoim zapachem…
    
    - Kaśka…
    
    - Tak?
    
    - Muszę Ci coś powiedzieć… sobie przemyślałam wszystko…
    
    Po tych słowach, zaczęły mi pomału napływać łzy do oczu i zamarłam… Nie, nie tylko nie to proszę…
    
    - Nie… proszę… tylko tego nie mów… - Mówiłam łamiącym się głosem.
    
    - Mam nie mówić, że Cię Kocham najbardziej na świecie?
    
    Boże… w duchu się uspokoiłam… chyba jeszcze nigdy nie byłam taka bliska zawału…
    
    - GŁUPKU! CHCESZ, ŻEBYM DOSTAŁA ZAWŁU?!
    
    - Ciiii… przepraszam, bo pobudzisz tam wszystkich. Kocham Cię Zośka, najbardziej na świecie.
    
    - Ja Ciebie też! Nie chcę Cię stracić.
    
    Mój dom na ogół jest bardzo cichy i ktoś, kto by był w nim pierwszy raz nie usłyszał by, że ktoś idzie… ja na szczęście posiadałam już tą zdolność…
    
    - Cholera… ktoś tu idzie! Poczekaj nie rozłączaj się…
    
    Nagle drzwi do mojego pokoju uchyliły się lekko i zaraz za nich pojawiła się głowa mojego taty.
    
    - Córeczko wszystko w porządku?
    
    - Tak, tak tato… to tylko koszmary.
    
    - Biedactwo moje, połóż się i spróbuj zasnąć masz na wcześnie rano do szkoły, musisz się wyspać.
    
    - Wiesz i tak chyba, już nie zasnę i pójdę pod prysznic…
    
    - No dobrze, tylko postaraj się być cicho, mama wczoraj miała ciężki dzień.
    
    - Okey, będę cicho jak myszka.
    
    - To dobranoc.
    
    - Dobranoc.
    
    Uff nie zauważył… dobrze, że nie słyszał moich jęków. Nerwowo wzięłam telefon do ręki… Na szczęście się nie rozłączyła…
    
    - Kaśka jesteś?
    
    - Myszko… mm teraz ...
«1234...8»