-
Dziecko. 1
Data: 25.08.2018, Kategorie: Dojrzałe Anal Autor: ---Audi---, Źródło: xHamster
... nie wiedziałam, że można mieć takiego wielkiego penisa. Oczywiście zaczęłam się dławić, a on próbował dociskać dalej. Wyrwałam głowę, a on zaczął się śmiać. - Co, pierwszy raz widzisz taką pałę ? - Tak, wydukałam. - To bierz się za obciąganie, bo jeśli nie, to adios mała. Włożyłam w tę czynność całą moją inwencję, gdy poczułam, że dochodzi przeleciała mi przez głowę genialna myśl. Przyjmę jego spermę całą do buzi. - Dobra dziewczynka, tak, jak dobrze, fajna jesteś, nie trzeba cię wiele uczyć... - Ok, wystarczy, do następnego... Zapiął spodnie i wyszedł. Nawet nie odwrócił się, nie spojrzał na kobietę, która obciągała mu do końca, a myślałam, że ... Wyplułam spermę na rękę, podniosłam nogę na deskę rozdzielczą i zaczęłam sobie ją wcierać do środka. Jakie to upokarzające, gdyby mój mąż to wiedział...ale muszę. Posiedziałam jeszcze z pół godziny, niech spłynie do macicy, może się uda. Boże pomóż... Wieczorem przy modlitwie, każdy z nas miał tę samą prośbę, o dziecko... Nie udało się, dostałam okres zgodnie z zegarkiem, cholera. Trudno, trzeba będzie bardziej dopasować termin. Może w końcu weźmie mnie, marzę o tym w każdej chwili dnia. W pracy coraz trudniej mi było się skupić. Gdy przychodził widział moje ręce, słyszał głos. Zaczęłam podejrzewać, że specjalnie mnie drażni. Drań, lubi gdy kobieta cierpi... Jedziemy windą... - Dlaczego to robisz ? - Bo ci zależy. - Nieprawda. - A właśnie, że tak, ja to widzę, wszyscy to widzą, ...
... uważaj, bo zaczną się śmiać. - To zerżnij mnie do cholery, chodź do toalety, proszę, nie mogę już wytrzymać... I była to prawda, każda minuta dnia i nocy to myśl o dziecku, każde jego spojrzenie to podniecenie, moja cipka chodziła jak dobrze naoliwiona maszyna, zawsze gotowa... - Proszę, spuściłam głowę i ... rozpłakałam się... - Dziś po pracy. Powiedział to szorstkim głosem, może nawet z pogardą, bo litości, ani podniecenia tam nie było. Jestem dnem, muszę prosić o seks obcego faceta, aby dostać szansę na dziecko, mam zrezygnować ? Mam ? NIGDY. Znowu trochę brakuje do środka. Dwa, może trzy dni, co zrobić ? Jak mu powiem, że może jutro wyjdę na idiotkę, a na dodatek stracę szansę... Jezu, co robić...? Na dodatek jeszcze raz muszę oszukać męża, że zostaję w pracy, ja tego nie wytrzymam... Szaleję... - Jak mnie weźmiesz ? - Zobaczysz. - Zrobisz mi dobrze ? - Zobaczysz. - Nie musisz, tylko mnie dobrze wypierdol i zlej się, możesz do środka... - To masz jak w banku, skręć tutaj. - Chcesz w samochodzie ? - Lubię szybko i niespodziewanie. Parkuję w zaułku lasku, nie widzę nikogo, dobrze, niech już to zrobi... - Chodź do tyłu, połóż się na brzuchu, nie patrz się... Weź, tylko weź i się zlej, proszę, proszę... głos krzyczał w mojej głowie. Jaka ze mnie szmata, zwykła dziwka, niech tak myśli, ja wiem swoje. W tej chwili spełniają się moje marzenia. Czuję jak smaruje mi czymś odbyt. - Co robisz, krzyczę... ? - ...