Dziecko. 10
Data: 26.08.2018,
Kategorie:
Anal
Geje
Sex grupowy
Autor: ---Audi---, Źródło: xHamster
... ha, ha...
Lał jak chłopiec. Trzymał moją głowę i pompował... połykałam, nie było wyjścia, a on tak jęczał, jakby świnię zarzynali.
Gdy przestał, puścił głowę, wyprostowałam się i patrząc się na niego palcem zbierałam, co wyleciało i oblizywałam. Czułam się boginią, panią całej sytuacji... Jego wielkie oczy mówiły... co on mógł mi powiedzieć, czego ja nie wiedziałam, Że jestem dobra, wspaniała... ja to wiem.
Ten sztywniak w tyłu jechał już za długo, zaczęłam mimo wszystko odczuwać przyjemność, rozluźniłam się. Wchodził po jaja, rękoma dorwał się do piersi i macał przez bluzkę, potem doszedł do cipki, dotykał wewnętrznych stron ud, miłe to ... chyba jednak dostanę...
Teoretycznie chciałam im pokazać, ale to będzie dziewiąty, mój niechlubny rekord. A co tam, jak jebanko to jebanko, wypięłam się jeszcze mocniej, on złapał za biodra i walił ile miał sił...
DOSZŁAM.
Kurwa, ale to jest uczucie... nie można go opisać tak zwykłymi słowami... to jest po prostu piękne...
Gdy ja dostawałam, zwieracz zacisnął się na jego kutasie i też chłopiec lał...
- O ja pierdolę... ale leję...
Ten z przodu nie odzywał się, załatwiłam go jak chciałam...
Wyciągnął. I niestety poleciało.
- Macie chusteczki ?
- Tak.
- To dawaj szybko.
Wytarłam się, nie zabrałam przecież majtek. Nie mogę tak chodzić, aż taką szmatą nie jestem... nie... ?
- Przepraszam, że cię uderzyłem.
- Nie szkodzi, nie znacie mnie i mogłeś odnieść mylne wrażenie...
Ale sieroty, gram ...
... nimi jak chcę... chciałam dostać w pysk. Wtedy jak mój kochanek, mój Pan walnął Ankę w twarz, gdy rżnął jej tyłek, a ta wrzeszczała jak głupia... jak to mnie wzięło...
Chciałam poczuć to samo... i było dobrze. Każde uderzenie nagrzewało moją cipkę, każde walnięcie to upokorzenie, które mój tyłek uwielbia... chyba jednak szmacę się, a co tam, jest mi z tym dobrze. Będę przekraczać wszystkie normy, póki mam czas, potem zostaną tylko wspomnienia.
- I co chłopcy, zadowoleni ?
- Tak... powiedział, ten z tyłu...
Ten z przodu nie odzywał się, tylko tak dziwnie się na mnie patrzył...
- Nie znam takiej laski jak ty...
- Ktoś mi powiedział, że jestem wyjątkowa...
- To prawda.
Poprawiłam się i na chwiejnych nogach odeszłam szukać samochodu.
- Odprowadzę cię, tu jest nie za wesoło wieczorami...
- No co ty nie powiesz...radzę sobie, ale to miłe...
- Będziesz kiedyś w okolicy ?
- Raczej nie.
- Szkoda, moglibyśmy umówić się w lepszych okolicznościach...
- Mi te odpowiadały...
- Nie chciałem cię uderzyć, tak wyszło.
- Ale ja chciałam, zrobiłam to celowo, a ty dałeś się podpuścić.
- Naprawdę ?
- Tak.
- Dlaczego to zrobiłaś ?
- Zaczyna mnie to podniecać ?
- Bicie ?
- Bardziej upokorzenie, a ty byłeś stanowczy, wystarczyło... to mój samochód, narka.
- Pa piękna, będę pamiętać ciebie.
- Nie wątpię.
Muszę zdążyć do domu, cholerka, znowu mam inne ciuchy. Dobrze, ze Pani Jola, nie jest aż taka kumata.
Trzy następne dni ...