Serwis hotelowy cz. 1
Data: 27.04.2018,
Kategorie:
Geje
Autor: krakusxd, Źródło: Pornzone
Witam was wszystkich. Moje ostatnie opowiadanie chyba wam się nie spodobało więc mam nadzieję, że ta seria wam się spodoba :) Bardzo proszę o komentarze i oceny. Dziękuje :)
- Cześć, chcesz postrzelać?- usłyszałem to leżąc na leżaku w momencie kiedy poczułem, ze ktoś stoi przede mną zasłaniając mi słońce.
- hę?? – odpowiedziałem zdziwiony po czym otworzyłem oko i ujrzałem jego... zabójczo przystojnego tureckiego animatora. Na oko około 23-4 lata chodź Turcy wyglądają starzej niż w rzeczywistości mają lat. Przyglądałem mu się już od wczoraj bo był inni niż ci wszyscy Turcy , miał to coś w sobie, zresztą wszyscy animatorzy mają tutaj coś takiego pozytywnego w sobie. Lecz ten zawsze zabójczo się uśmiechał, nie był zbytnio wysoki około 167 z wysportowana klata i obcisłą koszulkę w opiętych jeansach i fajnych butach nike.
- No czy chcesz postrzelać z...z...z nie wiem jak to się nazywa po angielsku – wskazał wzrokiem i swoją umięśnioną ręką na strzelbę wiec mu pomogłem:
– To jest wiatrówka – uśmiechnąłem się, ale to chyba prędzej sam do siebie, że znałem to słowo po angielsku (nie jestem w tym zbyt dobry znam biegle norweski, szwedzki i niemiecki, ale od dzieciństwa nie znosiłem języka angielskiego)
- Dziękuje, brakowało mi zawsze tego słowa po angielsku – odpowiadając znów uśmiechnął się tak niebiańsko, aż miałem ochotę odpłynąć tu na miejscu na owym leżaku :)
- Wiesz nie lubię się tak bawić – usłyszawszy moją odpowiedz, uśmiechnął się i rzekł:
- A to jak ...
... lubisz się bawić, jestem animatorem w tym hotelu i muszę dbać o każdego gościa – grzecznie mu odpowiedziałem, ze jesteśmy w takim kraju, ze ja tutaj w swoje zabawy nie mogę się bawić. Po tym zdaniu uśmiechnął się i kiwnął głowa dziękczynnie i odszedł. – No cóż postaram się rozerwać nawet Ciebie na wakacjach – na odejście usłyszałem od niego.
Zapominając o tej sytuacji wylegiwałem się nadal na leżaczku ciesząc się z pogody w marcu i jej temperaturze aż 24 st. Spojrzałem na zegarek, była 12.58 czyli pora obiadowa, spojrzałem na hotelową restauracje i zauważyłem, ze już mocno tętniła życiem, zarówno cześć zewnętrzna jak i wewnętrzna. Przemyślałem to i stwierdzając, iż za mocno się już przegrzałem pójdę na obiad. Serwowali znów mnóstwo przepysznych rzeczy, nie wiadomo co brać. Zdecydowałem się na makaron a’la penne na ostro z grillowanym kurczakiem z sosem maślanym i do tego surówkę z ogórka zielonego, pomidora i cebuli dymki. 5 min szukania wolnego miejsca i upolowania tej jedynej w dzisiejszym dniu okazji na wolne miejsce ruszyłem niczym F1. Nagle przede mną stanął i zablokował mi przejście, na początku nie zrozumiałem kto to był wiec odruchowo podniosłem rękę z niebieska opaska z napisem all inclusive. Lecz nim zacząłem reagować złapał mnie za przegub ręki mówiąc:
- Spokojnie jestem tylko animatorem nie sprawdzam opasek, jak minął ci dzień inaczej bawiący? – w odpowiedzi usłyszał – Aaaa to Ty, sorki zamyśliłem się i nie zauważyłem, ze to ty. Dziękuje bardzo dobrze chodź za ...