Gejowski trójkącik
Data: 04.09.2018,
Autor: anonim, Źródło: Lol24
Leżałem sobie na kanapie i oglądałem telewizję. Właśnie w kolejnym jakimś teleturnieju babka pięć minut zastanawiała się nad tym, kto był ostatnim królem Polski. Naprawdę, dziewictwo intelektualne wielu ludzi jest porażające. Ale miałem satysfakcję. Mogłem w końcu się z kogoś bezczelnie nabijać i nikt o tym nie wiedział. Po chwili jednak pomyślałem sobie, że są o wiele przyjemniejsze rozrywki niż wyśmiewanie się z głupich uczestników teleturniejów. Przełączyłem zatem na jakąś komedię. Tu akurat można się było śmiać do woli bez niepotrzebnych wyrzutów sumienia. Ale po pewnym czasie mnie to znudziło. Zasiadłem do komputera i włączyłem sobie Gadu. Po zaledwie dwóch minutach odezwał się do mnie Patryk.
-Hej!
-Hej!
-Co porabiasz?
-A nic, nudzę się, jak zwykle.
-To może wpadniesz do mnie.
-A po co?
-A, tak. Po prostu chciałbym, żebyś mnie odwiedził.
-Oki, zaraz będę.
Wyłączyłem komputer i ubrałem się. Zastanawiało mnie to, dlaczego Patryk chciał, żebym do niego przyszedł. Trochę mnie to zdziwiło, ale cóż. Lepiej się z kimś spotkać, niż siedzieć bezczynnie w domu. Wyszedłem z domu. Przeszedłem parę ulic i w końcu dotarłem do bloku, w którym mieszkał Patryk. Wszedłem na trzecie piętro i... stanąłem jak wryty przed jego drzwiami. Na drzwiach wisiała kartka, na której było napisane: „Marcinku, drzwi są otwarte, wejdź”. Zastanowiło mnie to i mocno zdziwiło. Co ta kartka miała znaczyć? Wchodzić czy nie wchodzić? Czy to kawał czy na serio? Co to w ogóle ma ...
... być? Poczułem nieprzyjemny ciężar w żołądku. Ręce mi drżały i naprawdę zastanawiałem się czy wejść czy też nie. Znałem Patryka, wiedziałem, że jest odrobinę szalony, ale ta kartka bardzo mnie zastanowiła. Po dwóch minutach stania przed jego drzwiami zdecydowałem się wreszcie wejść do środka. No, skoro zaprasza, to warto wejść.
Kiedy wszedłem do środka, poczułem bardzo przyjemne ciepło. W powietrzu unosił się delikatny zapach jakiegoś kadzidełka. Ściągnąłem buty i kurtkę. Zdecydowałem się wejść dalej. Serce biło mi coraz mocniej i mocniej. W pewnym momencie usłyszałem ciche jęki dobywające się z pokoju Patryka. Co jest...? Otworzyłem drzwi do jego pokoju a moim oczom ukazał się bardzo podniecający widok. Stanąłem jak wryty. Na środku pokoju stał Patryk z Mateuszem – swoim chłopakiem. Obaj byli nadzy i obaj namiętnie się całowali. Patryk gładził swoimi dłońmi pośladki Mateusza, które były jędrne i bardzo męskie. Mateusz powoli kręcił swoim tyłkiem, żeby ułatwić Patrykowi bardziej dokładne pieszczoty. Mateusz natomiast pieścił plecy Patryka. Ich usta były cudownie złączone. Patrzyłem, jak się namiętnie kochają. Podskoczyło mi ciśnienie. Musiałem gdzieś usiąść. Na szczęście obok stało krzesło, jakby cała sytuacja została przemyślnie zaaranżowana. Usiadłem i kontynuowałem obserwowanie dwóch przystojnych kochanków. Patryk był dobrze zbudowanym brunetem o ciemniejszej karnacji. Widać było, że chłopak ćwiczy na siłowni, że dba o siebie. Nie mniej zadbany był Mateusz: boski blondyn o ...