-
Marvel fanfic - witamy w laboratorium
Data: 09.09.2018, Kategorie: Anal Blondynki, Creampie, Sex grupowy Wytryski Zabawki, Brutalny sex Hentai, Autor: Slayer44, Źródło: Pornzone
Słowem wstępu - nie posiadam praw do postaci Psylocke (Marvel Universe), pozostałe postaci są moimi OC do których mam prawo autorskie. Wzrok naukowca przelotnie przesunął się na szybę, za którą leżała nieprzytomna kobieta, a po chwili na jego twarzy zagościł lekki uśmiech. - Więc powiedz mi jeszcze raz, jak ona się tu dostała? - zwrócił się do stojącego za jego plecami żołnierza. Nie miał zamiaru odwracać się w jego stronę, bo z resztą po co? Wojsko było tu jedynie do kompleksu i jego prawników, a takim właśnie był naukowiec. - No, oczywiście - odparł mu żołnierz - Wdarła się kanałami, zabiła dwóch naszych przecinając ją na pół. - tu spojrzał na leżącą na stole katanę - Wykryliśmy ją na kamerach i obezwładniliśmy ładunkiem usypiającym, a później już doktor wie. Mamy już jej akta. To Elizabeth Braddock znana jako Psylocke. Najemniczka. - żołnierz zamrugał kilkukrotnie oczami, które już bolały go od sztucznego światła. - Tak - odparł mu naukowiec - Nadal nie odwracając wzroku - Dobrze, że ją wykryliście i potraktowaliście tak łagodnie. Przyda mi się taki okaz. - tu zamilkł nadal trzymając swój wzrok na kobiecie - Poruczniku, jeżeli będzie pan chętny, to potrzebowałbym pańskiej. - W czym dokładnie? - żołnierzowi lekko zachwiał się głos, w końcu wiedział jakie rzeczy dzieją się w instytucie. - Oczywiście w eksperymencie. - naukowiec odwrócił się do niego - Skoro chciała zobaczyć, co tu się dzieje to jej pokażemy. Proszę przygotować ludzi - wydał mu rozkaz swoim ...
... stanowczym głosem, na co żołnierz bez słowa skinął głową i oddalił się z gabinetu. Naukowiec odwrócił się znów w stronę szyby i uważnie przyjrzał się kobiecie zastanawiając się do czego może ją wykorzystać. Fakt, znajdowali się w placówce zajmującej się genetyką i będącej spadkobiercą sławnej Weapon X, przy której doktor współpracował, zdobywał pierwsze szlify, a także zyskał kilka mocy. Tak, doktor - a właściwie Terry Phillips był jednym z naukowców zajmujących się mutacjami i ich tworzeniem, a teraz zajmował się tą placówką. Był jej szefem, jednak nie miał zamiaru bezczynnie czekać, aż jego pracownicy sami zajmą się leceniami od rządu - pomagał im aktywnie w praktycznie każdym projekcie. Kilkanaście minut później do sali, w której leżała uśpiona kobieta wszedł naukowiec z obstawą w liczbie asystenta i trzech żołnierzy w hełmach przeciw psionicznych. Doktor Phillips prowadził przed sobą wózek, na którym znajdowało się kilka małych pojemników z różnymi substancjami. Gdy wszyscy mężczyźni znaleźli się już przy kobiecie mogli w końcu zobaczyć jej ciało z bliska. Nie dało się ukryć, że dziewczyna była niesamowicie atrakcyjna - metr osiemdziesiąt wysportowanej i lekko atletycznej figury, delikatnie rysy twarzy świadczące o jej azjatyckim spowinowaceniu, czarne wpadające w fiolet włosy wiązane teraz w kucyk i piersi o idealnym rozmiarze C. Nic dziwnego, że kiedyś była modelką. Teraz, jako ninja-najemnik zdobywała informacje dla swoich zleceniodawców. Ubrała była w idealnie ...