Tabu
Data: 15.04.2018,
Kategorie:
Mamuśki
Autor: Dagmara, Źródło: SexOpowiadania
... wiem czy na jego figurę miało bardziej wpływ pływanie, które amatorsko uprawia od kilku lat, czy to, że od ponad roku chodzi na siłownię w mojej pracy.
To, jak bardzo dojrzał, odkryłam przypadkiem. Oczywiście zdawałam sobie sprawę ze zmian, jakie właśnie zachodzą, ale jak każda matka wolałam dalej dostrzegać jedynie dziecko, a nie młodego mężczyznę. Przeżyłam prawdziwy szok, gdy odkryłam, że postrzega mnie nie tylko jako matkę, ale i jako atrakcyjną seksualnie kobietę. Długo nie zdawałam sobie sprawy z fascynacji syna. Po raz pierwszy dostrzegłam, jak na mnie reaguje dopiero kilkanaście tygodni temu. Robiłam sobie śniadanie. Była niedziela. Czułam się w kuchni swobodnie, gdyż syn zazwyczaj sypia w weekendy do późna. Nie założyłam szlafroczka na lekko przezroczystą pidżamkę. Zastał mnie, gdy parzyłam kawę. Wyglądał na zaskoczonego, nawet speszonego. Stał jak skamieniały i patrzył się na mnie tak, jakby starał się dostrzec coś poza mną. Nawet się odwróciłam do okna, by sprawdzić czy coś się dzieje w ogrodzie, jednak nie dostrzegłam tam niczego szczególnego. Dopiero po chwili zorientowałam się, że Tomek patrzy na mnie. Poczułam się speszona i po raz pierwszy od dawna zawstydzona pod spojrzeniem mężczyzny. Niezręczną sytuację przerwałam, zapraszając go na jajecznicę z pieczarkami, pomidorami i szynką, którą miałam zamiar przyrządzić. Pozwoliłam mu dokończyć parzenie espresso, a sama zajęłam się śniadaniem. Przygotowując je, cały czas czułam na sobie jego wzrok. Kidy ...
... nakładałam parującą jajecznicę, z trudem udawałam, że nie widzę jak patrzy na moje prześwitujące spod koszulki pierś i że nie dostrzegam potężnego wybrzuszenia jego bokserek. Czułam się niezręcznie, wręcz naga. Zanim siadłam do śniadania, poszłam po szlafroczek do sypialni. Zdałam sobie sprawę, że syn stał się już mężczyzną, i postrzega mnie także przez pryzmat seksualnej atrakcyjności.
W kolejnej niezręcznej sytuacji znalazłam się z własnej winy. W łazience syna popsuła się bateria prysznica. Tomek poprosił mnie rano o możliwość wzięcia tuszu w mojej łazience, a ja nie zastanawiając się, zgodziłam się na to automatycznie. Nie zamknął drzwi. Zaprzątnięta myślami weszłam, gdy wychodził spod prysznicu. Może gdybym nie stanęła jak wryta na jego widok i szybko wycofała się do sypialni, nie czułabym takiego zażenowania. Stał przede mną nagi i uśmiechnięty! Nawet nie osłonił się ręcznikiem, którym właśnie wycierał włosy. Jak sparaliżowana patrzyłam na jego kształtne ciało, a spojrzenie mimowolnie koncentrowało się na potężnym, częściowo ogolonym członku, który bezwstydnie kołysał się pomiędzy jego udami. Byłam na równi zaskoczona jego obecnością w moje łazience, nagością i rozmiarem jego męskości. Były mąż miał naprawdę wielkiego członka, a syn najwidoczniej i w tym aspekcie budowy dorównał a może i nawet przerósł rodzica. Trwało to co najmniej dziesięć długich sekund, zanim zdobyłam się, by wykrztusić z siebie 'przepraszam' i wyjść do sypialni. Tego dnia unikałam Tomka. Nie potrafiłam ...