1. Przypadek


    Data: 03.07.2021, Kategorie: Dojrzałe Twoje opowiadania Autor: Sylwia, Źródło: OpowiadaniaErotyczne-Darmowo

    Znajdowałam się w swoim sypialnym pokoju. Stałam przed duźym,zawieszonym na scianie na wprost mojego szerokiego łòźka,lustrze i się rozbierałam.Zdjęłam biała bluzkę. Kolorową spudniczkę.Rozpielam biustonosz i przyjrzalam się uwaznie swoim piersiom. Uznałam,ze jak na kobietę po czterdziestc,to mam je niczego sobie. Nawet się usmiechnęlam.Stanęłam do lustra lewym bokiem. Prawym bokiem. Oceniłam swòj tyłek i byłam zadowolona.Znowu się uśmiechnęłam. Od wròciłam się i po zrobieniu,zaledwie trzech krokòw znalazlam się przy łòźku.Nie zauwaźyłam jednak,źe drzwi mojego pokoju sypialnego są uchylone.Źe jest przy nich mòj syn Kacper( niespelna osiemnastolatek).Nie mialam jeszcze pojęcia,źe mnie obserwuje.Źe widzi mnie w samych majteczkach. W czarnych koronkowych majteczkach. Źe jest podniecony.Mialam juź sięgnąc po szlafroczek,gdy nagle usłyszałam jakis szmer.Bez zastanowienia, skoczylam do drzwi i je szerzej otworzyłam. Wtedy wlasnie zobaczyłam Kacpra. Stał w samych fioletowych meskich slipach,a jego penis,sterczal jak drewniany pal.Stał i poczerwieniałna twarzy. Gapil się na moje cycki.Teź bylam zaskoczona,swoją nagłą nie przemyslaną reakcją.W dodatku sama,przez kròtką chwilę wpatrzyłam się w te jego slipy. Oceniłam jego penisa i stwierdzilam,źe nie jest on wcale taki mały. Drgnęlam lekko.
    
     - No. - odezwalam się nagle,a jednoczesnie cofnęłam się w głab pokoju - Co mi masz do powiedzenia? - zapytalam,stojąc plecami do niego.- No słucham.- dodała.
    
     - Jaa..jaaa...Przepraszam.- ...
    ... bąknął cicho.
    
     - Chociaź tyle. - odparlam i odetchnęłam- I co. Podobają ci sie moje piersi? - zapytalam nie wiadomo dlaczego. - Odpowiedz,skoro juz mnie podgladaleś.
    
     - Tak. - odpowiedzial tak cicho,źe ledwo to uslyszałam.
    
     Spojrzalam przez ramię i widzialam ze nadal stoi w tym samym miejscu,jakby się nie mogąc loruszyć.Wtedy zrobilam cos,czego nie lowinnam byla robic,za źadne skarby świata. Od wròciłam się. Usiadlam na brzegu łòźka.
    
     - Chodz tu do mnie. - odezwalam się. - No chodz tu. Nie stòj tak i chodz.
    
      Wsunął się do pokoju nie pewnym krokiem.
    
     - Blizej. - poprosilam.- Jeszcze blizej.
    
      Zblizyl sie,ale nie dosc dostaczenie blisko. Chwycilam go za reke i sama przysunęłam. Stanal tuz przede mną. Patrzac na jego twarz,zaczęlam opuszczac te slipy powoli.Czułam ze syn cały drzy.Opusciłam je do konca i wpatrywalam się w jego sterczacego penisa.
    
     - Mamoo....
    
       Nie do konczyl bo ujęłam go w dloń i powoli zaczęlam poruszac reką. Gora dòł. Dòł gòra.Syn wzdychał głosno i był jakby z szokowany.
    
     - Podoba ci sie? - wyszeptalam
    
     - Uhm.
    
       Przysunęlam go do swoich piersi. Scisnęlam go nimi i zaczęlam go nimi tarmosic.Juź po chwili mòj syn był gotowy do wytrysku. Za dygotał jak galareta a ja poczulam jego sperme miedzy swoimi cyckami.Sama zaskoczona obfitym wytryskiem od sunąlelam się od syna.
    
     - Ja nie ...niee..chciałem - wystękał z trudem.
    
      Chciał uciec z pokoju.O dziwo nie pozwoliłam mu na to.Chwycilam go i pociagnelam.Wyladowal obok mnie na ...
«12»