Nauczyciel Darek 1 - Opowiadania Erotyczne

Nauczyciel Darek 1

Jedna z dziewczyn == mowa tu o osiemnastoletniej ładnej przeciez uczennicy Soni == znajdowała sie w nie duźym pomieszczeniu szkolnym w towarzystwie,przystojnego nauczyciela,wychowania fizycznego,pana Darka.Stala lrzed nim z rozpietą bluzka i nagimi cyckami,które on obmacywal swoimi cieplymi dłonmi. Stala rozlinajac powoli guzik spidni. Potem rozporek.Patrzac mu prosto w oczy powoli zaczęla sie osuwac przed nim na kolana. Zrobiwszy to,z sunela spodnie po jego nogach i spojrzala na slily. Widziala ze za nimi znajduje sie jego sterczacy kutas i cicho westchnęła. Po chwili z sunęła te slipy do jego kolan i głebiej westchnęła. Natychmiast tez poczuła jego rękę na swojej glowie. Zostala ona przy sunieta do jego ciala tak,ze znalazla sie twarza blisko jego sterczącego kutasa. Oczywiscie wiedziala co ma zrobic,wiec wziela go w palce dloni. Rozwarła usta i ku zadowoleniu Darka,wzieła go do buzi.Zaczęla go zsac. Najpierw ostroźnie. Wolno.Brala go do buzi nie znacznie. Dopiero gdy mocniej nacisl na jej glowę,zaczęla go brac glebiej.Obciagala go pewniejszymi ruchami.Darek co jakiś czas wysuwal go calego. Wsuwal i znowu ...

... wysuwal. Gdy to robil,to walila go reka a jezyczkiem jezdzila po jego twardych jak glaz jajach.Lizala calego kutasa i ponownie brala do buzi. Ponownie obciągala mu fiuta.Poczuła ze Darek zacząl poruszac biodrami,co oznaczało ze do chodzi.Wiedziala ze sie lada moment spusci.Wprawdzie robiła wczesniej loda koledze,ale jeszcze nie czula spermy w ustach. Chciala sie nawet cofnąc,ale uslyszala ze ma to robic do konca.Mruknęla cicho i sie stalo. Przy trzymal ja obiema rekoma.Jego kutas pulsowal w jej ustach strzelając strumieniami spermy. Az dziwnie na dymala policzka i dziwnie chrząkala bo sperma wlatywala jej w gardlo. Spuscil się do konca,poczym sie od sunąl.Dlonia dotknęła warg ust na ktòrych miala ostatnie kropelki spermy. Widziala,ze Darek sie ubiera i sama wstala zapinając bluzeczkę.
 == Wporządku? -- zapytal cicho.
 == Uhmm.
  Darek otworzył drzwi i wyjrzal. Przekonal sie ze korytarz jest pusty więc oboje wyszli.Roztali się przy schodach prowadzących na pietro budynku.Był zadowolony,zaliczając oralnie tą dziewczynę.Była ona pierwsza z wielu uczennic ktòre w puźniejszym czasie same mu się pchały do łòźka.