-
Początek. W moiim domu z Erykiem.
Data: 25.08.2021, Kategorie: Fantazja Twoje opowiadania Autor: Filozof, Źródło: OpowiadaniaErotyczne-Darmowo
Z moim synem miałam zawarty,dosyć dziwny pakt. Otóż. On mógł mnie czasem posuwać,a ja od czasu do czasu mogłam się pieprzyc z jego kolegami. I tak tez było.Aż pewnego dnia,do tego grona,dołączył on. Nowy członek tej paczki Eryk. Chłopak przystojny,średniego wzrostu.I kiedyś,pięknego Słonecznego popołudnia,nie oczekiwanie przy szedł. Byłam wtedy sama. Wpuscilam go do środka. Zaproponowalammu cos do picia i byliśmy w dużym pokoju. Siedzielismy na kanapie rozmawiając.W pewnej chwili,spojrzał na mnie tymi swoimi piwnymi oczami i drgnęłam. - No. Co tak siedzisz? - zapytał ; Może byś się wreszcie ruszyła - dodał. Początkowo nie załapałam o co chodzi,wiec dotknął mojego policzka i od wrócił mnie twarzą w swoją stronę. - No dalej. Obciagnij mi. - odezwał się do mnie. Widziałam ze rozpial spodnie i wyjął z nich swojego kutasa,który mu sterczal. Tzymal go i spoglądał na mnie.Położył wolna rękę na mojej głowie i mnie przyciągnął do siebie. - Zsij go. - powiedział. Odetchnęlam. Posłusznie go zaczelam dotykać językiem. Trochę go polizalam całego. Trochę walilam mu fiuta ręka,a następnie wzięlam do ust.Był trochę duży wiec z trudem umieszczalam go w ustach całego. Dlawilam się nim nawet,ale dalej robiłam Erykowi laskę. Po kilku minutach,naprawdę ostrego obciagania z mojej strony, Eryk mnie przy trzymał na jakieś trzydzieści sekund. Lekko nim ...
... wstrząsnęło. Wydal z siebie dźwięk ogromnego zadowolenia,a z jego fiuta trysla w moje usta sperma. Aż nadymałam policzka,bo była jej spora ilość. Trzymał mnie blisko siebie,dopóki wszystkiego nie połknelam. Wreszcie mogłam podnieść głowę a on się do mnie uśmiechnął. - Chłopaki mówili ze jesteś w tym dobra. Ale nie wiedziałem,ze aż tak dobra. - powiedział zapinajac spodnie. Wiedziałam ze na więcej nie mogę liczyć i trochę żalowałam. Postanowiłam,ze kolejnym razem będzie cos więcej niż tylko obciaganie mu kutasa. Szybki lodzik z polykiem. On wyszedł,a ja poszlam do łazienki by do prowadzić się do porządku. U bralam się i poszlam na zakupy. Gdy wróciłam,okazało się ze w domu jest juz mój syn. - Był tu mamo może Eryk?- zapytał gdy mnie zobaczył. - Był. Jakąś godzinę temu. -Miał na mnie zaczekać. - oznajmił. - Nic nie mówił,ze się umówiliscie. - To po co przyszedł? - zapytał i spojrzał. - Zrobiliscie to? - Nie. - odparlam. - Chciał bym mu zrobiła łaskę. - I zrobilas? - Owszem. - powiedzialam - Pewnie mu się podobało. Wieczorem wpadną Adam z Bogdanem. - poinformował mnie syn.- Mogą? - Tak. - zgodzilam się i poszłam do kuchni robić obiad. Szykowała się wieczorem nie zła jazda. Ale ja myslalam o Eryku. Chciałam by i on przyszedł. Miałam nadzieję,ze tak się właśnie stanie i będzie jednym z tych,który mnie zerznie.
«1»