1. Palcówa i seks.


    Data: 28.08.2021, Kategorie: Dojrzałe Twoje opowiadania Autor: Nie znana nikomu kobieta 2, Źródło: OpowiadaniaErotyczne-Darmowo

    Po tamtych wydarzeniach z Jarkiem i moim mężem w naszym domu,do szło do kolejnej dziwnej sytuacji. Sama nie wiem jak mam to nazwać,ale zostalam wypalcowana w autobusie miejskim. Wtedy jeszcze nie wiedziałam,przez kogo. Jak zwykle wracalam z pracy,jadąc za tloczonym autobusem. Zawsze tak jest. Stalam na samym końcu,nie mogąc się nawet poruszyć. Taki był scisk. Stalam praktycznie bez ruchu.Trzymalam się górnej poręczy i myśląc o tym,by wreszcie wysiąść.Stalam inagle to poczulam. Czyjąś ręką zaczęła się wsuwac pod spudniczkę. Ta ręką przesunęła się od kolana w górę. Czulam tą dłoń gladzącą moje udo i nie mogłam nic zrobić.Ta dłoń,prze sunęła się jeszcze wyżej. Do tarła do moich majtek. Mocniej zacisnęlam swoja dłoń na rurce i za cisnelam wargi ust,by nie krzyknąć. Pocxulam ze w moja cipke wdziera się palec. Wchodzi we mnie powoli i zaczyna mnie ruchac. Zaczęlam nawet oddychać nie równo. Po chwili miałam w sobie juz dwa palce.Wchodziły we mnie,bardzo powolutku,a ja przymklam powieki. Nagle ten ktoś przyspieszył te ruchy. Za cislam bardziej uda by te palce mogły mnie posuwać na ciasno.W kolejnej chwili za drzalam. Stalam cicho wzdychalam i miałam orgazm. Ten ktoś wycofał te palce,bo wiedział do czego mnie do prowadził. Wstyd się przy znać,ale podobało mi się to. Wysiadając od wrocilam głowę,ale widziałam tylko młodego chłopaka,za patrzonego w szybę. Nie wiedziałam jeszcze,ze to on.Będąc w domu nie mowilam o tym mężowi,choć cały czas o tym myslalam. Kolejnego dnia,o dziwo ta ...
    ... sytuacja się powtórzyła a mnie znowu.było dobrze. Następnego dnia nic się juz nie stało i byłam zawiedziona. Wysiadlam i znowu zobaczylam tego chłopaka siedzącego na przystanku na ławeczce.Miałam go juz minąć,gdy się do mnie odezwał.
    
     - Nie mogłem dzisiaj jechać. Miałem cos do załatwienia.
    
      Stanęlam jak wryta w ziemię przy nim. Czyli to Ty - pomyslalam natychmiast. - To twoje palce mnie ruchaly dwa dni pod rząd - pomyslałam ponownie i nie wiedziałam,co powiedzieć.
    
      - Mieszkam nie daleko. Jak chcesz,możemy pujsc do mnie teraz. - powiedział znowu.
    
     -  Chyba nie myślisz,,,
    
     - Przecież Ci było dobrze. Nie chcesz tego powtórzyć?- zapytał.
    
      Rozejrzalam się. Na przystanku nie było nikogo prócz nas.
    
      - A może chcesz żebym to zrobił tutaj.- uslyszalam z jego ust. - To jak. Chcesz,czy nie?
    
      Spojrzalam na zegarek. Maz miał wrócił o dziewiętnastej,wiec miałam jeszcze trzy godziny czasu. Pomyslalam ze nic się nie stanie,jeżeli temu chłopakowi,poświęca godzinkę.
    
     - A twoi rodzice?
    
     - Wieczorem wrócą. Puzno wieczorem.
    
      Wstał i poszlismy do niego. Naprawdę poszlismy do niego.Byliśmy wmieszkaniu lokwadransie. Patryk bo tak miał na imię,z marszu się rozebral i zupełnie nagi usiadł na kanapie,walac sobie konia.
    
      - Chodź. Usiadz mi na nim. - poprosił.
    
      Zdjelam sukienkę. Biustonosz i majtki.Pode szlam. Usiadlam okrakiem i na bilam się na jego ogiera. Od chylilam głowę a Patryk złapał moje cycki w dłonie. Piescil mi je. Ja go ujezdzalam. Gora dół. Dół gura. ...
«12»