1. Kumple i moja żona Ania


    Data: 06.09.2021, Kategorie: Dojrzałe Twoje opowiadania Autor: Kochający mąż, Źródło: OpowiadaniaErotyczne-Darmowo

    Moja zona Ania,obchodziła tego dnia,sswoje trzydzieste szóste urodziny,ale był to środek tygodnia,więc imprezę urodzinową miała zorganizować dopiero w sobotę. Ja oczywiście jako kochający mąż,zastanawialem się,jaki prezent urodzinowy mam jej wręczyć. Oprócz kwatów,oczywiście.I przypomnialem sobie o naszej ostatniej rozmowie. Przypomniał em sobie,o tych jej erotycznych wizjach. Powiedziała mi wtedy,zdradziła mi wtedy swoje najskrytsze marzenie. Powiedziała,ze chciałaby bym się jej pozwolił pieprzyc z innymi facetami,a ja miałbym przy tym być. Mialbym na to wszystko patrzeć. Nie powiem. Zdenerwowało mnie to,bo żaden normalny facet nie pozwolił by na to.Trochę się nawet z żoną pokłociłem o to.Gdy się juz usookoilem i trochę ochlonąłem,powiedziałem Ani,ze rzeczywiście to może być nowe doświadczenie dla nas obojga. Zaznaczyłem jednak,ze muszę się bardzo ciiężko nad tym zastanowić. I będąc jeszcze w pracy,wymysliłem,ze poproszę dwóch kumpli o pomoc w tej materi.Poprosilem Zygę i Janka na bok,poczym przedstawiłem cała sytuację. Byli totalnie zaskoczeni,ale zapewnilem ich,ze nie mają czego się obawiać z J mojej strony. U gadaliśmy się,ze wpadną do nas około dwudziestej. To była odpowiednia pora. Uprzedzilem ich,ze Ania nie lubi gumek,więc mają ich nie kupować.Po pracy odebralem za mówione kwiaty. Zrobiłem po drodze male zakupy w postaci nie wielkiej ilości alkoholu i wróciłem do domu.Wreczylem Ani kwiaty i powiedziałem jej ,ze wieczorem wpadną koledzy z pracy.Potem zjedlismy obiad i ...
    ... do wieczora nic specjalnego się nie działo. Jedynie Ania ciągle powtarzała,ze nie ma w co się ubrać. W końcu jednak,zobaczyłem ją w jej ulubionej pomarańczowej sukieneczce. Pomoglem jej w kuchni,przygotować parę kanapek i schlodzilem wino. Na wszelki wypadek dwie butelki,bo zanosil się przecież długi wiiecczór. Wszystko zanieslismy do pokoju.
    
     - A może by tak,, - zaczęła Ania i nie do kończyła bo zadzwonił dzwonek. - To pewnie oni. No nie stój tak i idź otworzyć.
    
      Poszedłem.Przywitalem się z nimi w przedpokoju i weszlismy razem do pokoju. Ania ich znnala,wiec nie musiałem ich przedstawiać. Przynieśli kwiaty,złożyli Ani życzenia urodzinowe,a następnie poszedłem do kuchni po wino. Zawolałem tez żonę.
    
      - Co się stało kochanie.?
    
      - Aniu. To jest mój prezent dla ciebie. - powiedziałem sciszonym tonem
    
      - Jaki prezent? Gdzie go masz?
    
      - W pokoju.
    
      - Schowales go w pokoju.?
    
      Wyjąlęm z lodówki butelkę wina.
    
      - Oni są prezentem. Spelniam twoje marzenia. Chyba ze ci juz przeszło. Tym lepiej na mnie. Zaraz z,nimi to zalatwię - powiedziałem.
    
      - Nie. Poczekaj - poprosiła. Pocałowała mnie w usta. - Dziękuję skarbie.
    
      Było mi glupio,ale klamka zapadła. Oboje wrocilismy do pokoju. Otworzylem wino. Na pelnilem kieliszki. Wznieslismy toast na część Ani i wypilismy do dna. Potem znowu napelnilem kieliszki i jeszcze raz. Ania usiadła na kanapie obok Zygmunta i cos mu szekla do ucha. Ten spojrzał na nią i uśmiechnął się do niej.Wstalem bo mmusialem wyjść ...
«123»