Numerem z Olkiem na strychu. - Opowiadania Erotyczne

Numerem z Olkiem na strychu.

Do mojej mamy przyszli tamtego popołudnia znajomi. Wpadła do niej przyjaciółką,wraz z swoim mężem Kółkiem,przystojnym 39 letnim mężczyznom,który prawdę mówiąc,podobał mi się juz od jakiegoś czasu.A choć miałam wówczas niespełna dziewiętnaście lat,to mimo to,miałam na Olka ochotę. Chodziło mi o zwykły seks. Chciałam by mnie przeleciał bo marzylam o tym w myślach. Mama z Dagmarą były zajęte,przeglądając jakieś tam papiery. Nawet nie wiem jakie. Się działy obok siebie na kanapie rozmawiając o czymś o czym nie miałam zielonego pojęcia. Olek siedział na fotelu pijąc drinca,a ja snulam się z kata w kat nie mogąc sobie znaleźć miejsca. Myslalam tylko o jednym. O tym by poczuć jego kutasa nie tylko w cipce. Przypomniała sobie,ze mama wczesniej prosiła mnie,bym zrobiła porządek na strychu z swoimi starymi nie potrzebnymi rzeczami.
 -- Ide na górę mamo. -- odezwalam się wreszcie.
 -- Dasz sobie radę sama?
 -- Nie wiem.Sporo tego tam jest.Przy dala by mi się pomoc.
 -- Kochanie. Może ty jej pomozesz. Nam tu trochę zejdzie. -- odezwala się Dagmara do męża a ja na niego spojrzalam.
 -- Czemu nie. -- odparł Olek pod nosząc się z fotela.
 -- Dzięki. -- baknelam zadowolona.
  Weszlismy po schodach na gore,a potem weszlismy na strych. W pudlach były rzeczy,których nie zamierzalam nawet przeglądać. 
 -- To od czego zaczynamy? -- zapytał Olek,a ja do niego pode szlam.
 -- Od tego. - mówiąc to,polozylam dłoń na jego kroczy i poczulam przez ...

... spodnie jego fiuta.
 -- Nooo....dobra. -- odparł a ja osunelam się na kolana przed nim i rozpielam spodnie.
  Po chwili zajmowalam się jego pała. Lizalam jego fiuta po całej długości. Tarmosilam go ręką,a potem wzielam do buzi. Zaczelam obciagac Olkowi namiętnie. Podobało mu się bo cicho wzdychal. Nawet bardziej przy sunal mnie do siebie i wciskalam jego fiuta w usta prawie po same jaja. Robilam to dobrych kilka minut,poczym mnie odsunął od siebie. Pod niósł mnie i od wrócił plecami. Oparlam ręce o ścianę wypinajac tyłek w jego stronę. Uniósł moja spudniczke. Opuścił majtki i zrobił to. Wszedł we mnie mocnym zdecydowanym ruchem. Zacisnelam usta by nie krzyknąć z rozkoszy. Poczulam jego kutasa głęboko. Tak jak sobie to wyobrazalam. Olek zaczął mnie rznac rytmicznie,a ja szeptalam jak najeta,ze jest mi dobrze. Cudownie. Ze ma mnie pieprzyc. Ze ma nie przestawiać. Pieprzyl mnie coraz szybciej. Nagle wstrząsnęło mną. Po chyliłam się jeszcze bardziej,dociskajac do niego tyłek. Miałam orgazm. Olek pchnął jeszcze kilka razy,poczym wbił się tak mocno,ze prawie odplynelam. Oddychalam szybko i nie równo,czując ze jego sperma zalewa moja cipke. Było jej sporo. Powoli we mnie wyszedł. Opadlam na kolana i wyzsalam resztę spermy.Olek zapiał spodnie. Wstalam. Do prowadzilam się do porządku i zeszlismy do pokoju.
 -- Juz? -- zapytała mama.
 -- Nie ma co przeglądać mamo.-- odparlam zerkajac na zadowolone go Olka.Czulam ze nie był to nasz pierwszy raz.