1. W pokoju z Ania


    Data: 02.05.2018, Kategorie: Nastolatki Autor: Dzień bez Skarpetek, Źródło: SexOpowiadania

    Był czerwień, końcówka roku szkolnego. Dwie klasy ze szkoły pojechały na pięciodniową wycieczkę w Tatry. Jedną z tych klas była moja trzecia klasa gimnazjum, a drugą klasa rok młodsza. Wyjechaliśmy o piątej rano, my, jako starsza klasa, zajęliśmy tyły autobusy. Po sześciu godzinach, około jedenastej byliśmy na miejscu. Opiekunowie wycieczki wpuścili nas na środek ośrodku wypoczynkowego, w którego pawilonach mieliśmy spać.Były pawilony czteroosobowe i dwuosobowe, co było dla nas pechowe, ponieważ razem z kolegami umówiliśmy się na pięcioosobowy pawilon. Nie chcą się kłócić sam zrezygnowałem z zamieszkania w tym pawilonie. Zanim się dobrze obudziłem pozostały już tylko dwuosobowe pawilony. Wychowawcy przydzielili mnie do dzielenia pawilonu z Anią. Dodatkowo był to pawilon znajdujący się prawie w lesie...Cieszyłem się jednak z tego, z kim będę spędzał te pięć dni. Ania była rok młodszą ode mnie. Miała piękne brązowe włosy, zielone oczka i piegowaty nosek. Była bardzo szczupła i nieśmiała. Można powiedzieć, że była uosobieniem słodkiej nieśmiałości i dziewczęcości. Nie znaliśmy się zbyt dobrze, choć Ania podobała mi się już od dłuższego czasu.Mieliśmy rozejść się do pokojów i zostawić tam swoje bagaże, do Zakopanego na obiad mieliśmy jechać dopiero za dwie godziny. Rozpakowaliśmy się z Anią i wybraliśmy łóżka. Ania miała spać bliżej okna, a ja bliżej drzwi. Pościeliliśmy już sobie łóżka oraz wyjęliśmy swoje rzeczy do łazienki. Potem usiedliśmy obok siebie na moim łóżku i ...
    ... czekaliśmy na dwunastą. Początkowo rozmowa się nie kleiła, potem jednak zaczęliśmy się dogadywać coraz lepiej. Do tego stopnia, że wówczas po raz pierwszy dotknęliśmy się z Anią. Położyła ona swoją słodką główkę na moje ramięGdy zabiła dwunasta ubraliśmy kurtki i buty oraz poszliśmy do autobusu. Będąc wkurzonymi na znajomych z klasy, którzy nas wystawili do wiatru w czasie wyboru pawilonów, postanowiliśmy usiąść ze sobą. Coraz lepiej się zapoznawaliśmy, więc w Zakopanem jedliśmy obiad przy jednym stole, a w czasie zwiedzania cały czas się ze sobą trzymaliśmy.Do pawilonów wróciliśmy około 21:00, gdy robiło się już ciemno. Idąc do lasu Ania przybliżyła się do mnie bojąc się ciemności. Jej dziewczęca strachliwość sprawiła, że wydała mi się ona być jeszcze bardziej słodką. Złapałem ją za rękę, przeciwko czemu nie protestowała. Gdy weszliśmy do pawilonów poszedłem wziąć prysznic, jako pierwszy. Po 20 minutach w czarnej piżamie poszedłem do swojego łóżka. Zaraz po mnie umyć się poszła Ania. Gdy wróciła boso i w zielonej piżamce ze strachem zgasiła światło i ułożyła się do swojego łóżka.Szybko zasnąłem, bowiem byłem zmęczony dniem. Jednak już po 15 minutach obudził mnie cienki głosik Ani:- Kuba, zobacz, w tym lesie coś się porusza.Nie chciało mi się wstać, postanowiłem jednak dla uspokojenia Ani pójść to okna, które znajdowało się nad jej łóżkiem, i zobaczyć, że niczego tam nie ma. Moje słowa jednak nie uspokoiły Ani, która przyłożyła swą głowę do mojej klatki piersiowej. Przytuliłem ją do ...
«123»