Stworzona do pieszczot.cz.4.
Data: 27.10.2018,
Kategorie:
Stopy,
Autor: Ewelina, Źródło: Fikumiku
Gdy moje ciało odzyskało równowagę ,odpychając go nogami,zarządziłam przerwę.Chwilowo miałam dosyć. W dodatku musiałam się przygotować do wyjścia z przyjaciółkami. umówiłam się dziś z Anką i Magdą na zakupy i babskie plotki. Wzięłam krótką kąpiel po czym bez pośpiechu zrobiłam sobie makijaż i ułożyłam włosy. Pogoda była nieszczególna więc na nogi założyłam cieniutkie,brązowe pół kozaczki ,które idealnie pasowały do reszty garderoby. Przed wyjściem poinstruowałam męża co ma robić w czasie mojej nieobecności. Miał posprzątać dom ,wyprać mi majtki i odpocząć bo czekał go pracowity wieczór.Jestem stworzona do pieszczot a on jest po to by mi dogadzać. Spotkanie było bardzo udane. odwiedziłyśmy kilka sklepów gdzie kupiłam sobie trochę kosmetyków i buty a potem ,w kawiarni plotkowałyśmy śmiejąc się głośno. Wróciłam do domu w świetnym humorze. mąż padł na kolana by mnie przywitać. -O widzę że piesek stęsknił się za swoją Pańcią. -powiedziałam odkładając zakupy. Przeszliśmy do salonu a tam jacek zdjął mi sukienkę ,stanik i majtki.Podając mi szlafrok czekał aż usiądę wygodnie w fotelu. zostały jeszcze buciki. kiedy je zdejmował, dusząca słonawa woń rozeszła się po salonie. zapach był tak mocny że nawet ja doskonale go czułam. -Strasznie mi śmierdzą stopy ale dla ciebie ten zapach chyba nie jest zbyt ostry?! -stwierdziłam,podstawiając mu stopę wprost pod nos. -O nie Jaśniepani! -kocham boski aromat twoich pięknych stóp i jestem szczęśliwy ,że pozwalasz mi je wąchać! -No to wąchaj psie! ...
... -rozkazałam poruszając figlarnie paluszkami. -Wąchaj moje śmierdzące stopy i mów jak ładnie pachną! -wykonując to polecenie nie krył zachwytu a mnie się bardzo podobała jego uległość. Och jaki cudowny zapach!-Och jak mi teraz dobrze! -mamrotał, z lubością obwąchując moje stopy. -Widzisz jakie masz szczęście? -spytałam i nie czekając na odpowiedż dodałam- -To dla ciebie zaszczyt psie! -Tak Pani! - -To że mogę wąchać cudownie piękne stopy mojej Pani to dla mnie wielki zaszczyt i nieopisana rozkosz.!- -Nooo... Mów dalej!- -Na świecie jest wiele pięknych zapachów ale nic nie pachnie tak cudownie jak twoje ,boskie stopy! -No właśnie! -potwierdziłam. -Nie dość że są takie piękne to jeszcze tak wspaniale pachną! _o tak pani! -Zapach twoich stóp jest piękniejszy niż kwiaty i najwspanialsze perfumy! -Wiem o tym!-uśmiechnęłam się z aprobatą. -Teraz liż mi stopy psie! -Wyliż je dokładnie i do czysta! I nie śpiesz się! Mamy dużo czasu... Jak zwykle,dla wygody,jedną stopą stanęłam mężowi na ramieniu ujął drugą i powoli ,z wielką namiętnością zaczął ją lizać. O taaak...! Tego mi było trzeba,...!-westchnęłam ,gdy całym językiem, mlaskając ze smakiem oblizywał mi stopę ,pod spodem po bokach i z wierzchu. Na przemian lizał raz jedną raz drugą, sapiąc i wzdychając w podnieceniu. Zachłannie zlizywał pot i nieświeży ,ślizkawy nalot z moich stóp usuwając najmniejsze zalążki brudu z ich aksamitnej powierzchni. -Smakują ci moje stopy? -spytałam aon tylko skinął głową nie przerywając lizania. -Li,z ...