Domowy trójkącik
Data: 06.11.2018,
Kategorie:
Sex grupowy
Autor: anonim, Źródło: Fikumiku
Na samym początku chę powiedzieć, że historia którą opisze jest wręcz niewiarygodna, ale naprawde prawdziwa. Niewiarygodna jest przynajmniej dla mnie bo to co się stało nigdy mi nawet na myśl nie przyszło, nigdy nawet nie pomyślałam, że takie coś może mieć gdzieś miejsc, a co dopiero, że ja w czyms takim będę uczestniczyła. W chwili obecnej myśląc o tym co sie stało mam jeszcze mały rumieniec na policzkach, a nogi mi drżą w kolanach. Na początek kruciutko się sharakteryzuję, żeby osoby czytające moją opowieść miały jakieś tam, chociaż maleńkie wyobrażenie o mnie. A więc, mam na imie Agnieszka, mam 18 lat i po wakacjach rozpocznę klasę maturalną. Mieszkam w niewielkiej miejscowości liczącej około 12 tyś. mieszkańców na dolnym śląsku. Mieszkam z rodzicami i bratem o 3 lata starszym odemnie w cztero opokojowym mieszkaniu na pierwszym piętrze cztero piętrowego budynku mieszkalnego. Od lutego tego roku (2007) nie mam chłopaka ponieważ zostawił mnie podając powód, że jestem dla niego za mądra, inteligentna, ładna, itp. Fakt mara i inteligentna - może, może, średnia w ogólniaku na poziomie 4,8 chyba wskazywała by na to. Czy ładna yyyy no w sumie adoratorów i SMS'owiczów mam multum, więc chyba coś w tej ładności mojej jest. Mam 171 cm wrzostu, ważę 47 kg, mam włosy do ramion w czarnym kolorze, biust 75B (trochę mało, ale co zrobić), cipeczka zawsze wydepilowana - systematycznie robie to co trzy dni. Mama moja pracuje jako księgowa i jest zadowolona z pracy szczególnie dlatego, że ...
... ma w niej miłą atmoswerę ponieważ w pokoju siedzi z Panią Danusią, z którą tez utrzymuje nieraz kontakty po pracy. Pani Danusia potrafi zawitac u nas tak z raz w miesiącu szczególnie zimowymi wieczorami. Ma ona córkę w moim wieku i figurą całkiem zbliżoną do mnie, też piszącą za rok maturę. Tata pracuje w firmie mechanicznej, ale nei lubi za bardzo tej pracy, chyba dlatego, że jak twierdzi zarabia za mało. Brat jest odemnie o trzy lata starszy i obecnie studiuje zaocznie na politechnice, jakoś tam ciągnie, ale za wesoło to chyba nie jest bo ma dwie poprawki we wrześniu :))) Jak już wszystko mniej więcej wiecie przejde do sedna sprawy. A więc, owa Pani Danusia zapytała mojej mamy gdzies w okolicy początku maja czy nie podszkole jej córki Agaty z matmy bo zbliża się koniec roku szkolnego, a nauczycielka od matmy zasygnalizowała jej, że jak tak dalej będzie to Agata nei będzie promowana do następnej klasy ponieważ poleje matmę. Nie to, żeby się nie uczyła, poprostu z tego co ją znam, a nie znam jej dobrze pomimo iż nasze mamy się kumplują to wiem, że z polskiego jest mocna, a mama fiza i chemia nie idzie jej najlepiej. Mama zapytała mnie czy nie podszkoliła bym jej, więc powiedziałam, że w sumie to czemu nie, niech wpadnie kiedy chce tylko powie przedtem kiety to potłumaczę jej czego tam nie wie i finał. Tak tez mama przekazała pani Danusi, a ona swojej Agacie. Sprawa stanęł na tym, że Agata miała do mnie przyjść w sobotę dziewiętnastego maja o godzinie trzynastej. Ustalone też ...