Namiętność u doktora
Data: 04.05.2018,
Kategorie:
Klasycznie
Autor: Agnieszka, Źródło: Fikumiku
Kiedy słońce wyszło z nad drzew miasto zaczęło tętnic nowym życiem. Ulice przepełniły się samochodami oraz ludźmi, pośpiesznie wędrującymi do pracy. Promienie słoneczne bezskutecznie usiłowały przebić się zza długich zasłon okiennych. Tylko nie licznym promykom udało się przedostać do wnętrza pokoju. Muskając blade policzko Olivera, obudziły go z długiego snu. Mężczyzna bez większego zapału wygramolił się spod snieznobialej pościeli. To miał być kolejny monotonny dzień spędzony w pracy. Bez żadnej energii i siły szedł przez długi korytarz. Patrząc poranną kawę i zajadając kanapkę z serem, rozmyślał nad nowym lekarstwem oferowanym dla jego pacjentów. Nie był człowiekiem rozrywkowym. Głównym tematem jego rozmyślań była praca i nauka. Wierzył, że spełnia powołanie i nie ma czasu na związki. Spojrzał na okładkę wczorajszej gazety i uświadomił sobie, iż jedyną kobieta z którą ma do czynienia ukazana jest tylko na zdjęciu. Nie zawracając sobie już głowy rzucił gazetę w kąt i poszedł wziąć prysznic. Chwilę patrząc w lustro zastanawiał się czego mu w życiu brakuje. Był to przystojny, opalony, jasnowlosy blondyn. Posiadał majątek, samochód i duże mieszkanie. Jednak czegoś mu brakowało. Nie zastanawiając się nad tym długo, zaczął rozbierać się z nocnych ubrań. Powoli usuwając z siebie t-shirt odkrywał swe nagie, męskie ciało. Opalony, wysoki, dobrze zbudowany lekarz. Jego wyraziście niebieskim oczom ukazała się wysportowana klatka piersiową, o brązowym zabarwieniu. Silne, męskie ...
... recę opuściły filoetowe bokserski w dół. Nagi mężczyzna skierował się do kabiny. Odkręcając kran poczuł na sobie przyjemny chłód. Pojawiające się na jego skórze dreszcze, w skutek mroźnych kropli, pokrywały całe ciało. Nałożył na gąbke żel i okreżnymi ruchami namaczał nią swe umięśnione ręce. Powoli przesuwając się wokół szyji. Delikatnie masował swą klatkę piersiową, przyciskując gąbke w celu zwiększenia białej piany. Schodząc coraz niżej, zatrzymał się w okolicy pachwin. Kierując się wokół jąder, przesunął się raz górę raz w dół. Po splukaniu ciała, wyruszył się i ubrał w fartuch roboczy. Była 8 rano. Oliver jak codzień rozpoczął swą pracę w ośrodku. Otworzył swój gabinet i zapraszał pacjentów do środka. Jako pierwsza pojawiła się skromna, starsza kobieta z objawami grypy. Doktor nie czekając rozpoczął badania. Następni pacjenci nadchodzili i wychodzili wraz z receptami. Dzień mijał szybko i pracowicie, aż do pewnego momentu... Popołudniu, tuż przed zamknięciem gabinetu przybyła na wizytę ostatnia pacjentka. Doktor czekając, szykował się do zamknięcia. Układał ostatnie karty i papiery. Odkładając segregatory pod okno w regale, usłyszał hałas otwierających się drzwi. Ujrzał w nich piękną, długowłosą kobietę o błyszczących, bursztynowych oczach. Lekki, melancholiczny uśmiech wprawił mężczyzne w osłupienie. Krążył wzrokiem po jej jedwabnych włosach, nieskazitelnej cerze, kierując wzrok coraz niżej. Błękitna, lekko upinajaca wąską talie sukienka, dyskretnie odkrywała niewielkie, ...