1. Spazm rozkoszy


    Data: 24.11.2018, Kategorie: Klasycznie Autor: anonim, Źródło: Fikumiku

    ...tak, to była nasza dziesiąta rocznica ślubu, wyszedłem wtedy po butelkę szampana, którego nam zabrakło. Pamiętam, że było już dobrze po północy. Najbliższy nocny sklep był na Raven Str., więc musiałem przejść przez dzielnicę prostytutek. Prawdę mówiąc to poszedłem tamtędy specjalnie - żona odseparowała mnie od łóżka i choć tamten akurat wieczór zapowiadał się szczególnie ciekawie, to jednak nie liczyłem na wiele. Może jedynie, 'po bożemu' i to wszystko... Ale ja byłem nienasycony, niezaspokojony od długiego czasu, miałem nadzieję na ostre pieprzenie, na rzeczy, o których przy Melissie, nie odważyłbym się nawet pomyśleć. Poza tym musiałem się odstresować po niedawnych przeżyciach... O czym to ja..., a już wiem, no więc, poszedłem przez Paddock Str., na drżących nogach i z nadzieją, że któraś ze szwendających się tam kurew mnie zaczepi. Po drodze zdążyłem trochę ochłonąć i poprawić zmiętą, po całym dniu, odzież - w sumie nie wyglądałem źle. I faktycznie, zaczepiła mnie jedna ze znajomych (nie miałem pojęcia o jej podwójnym życiu!) - była dość wyzywająco ubrana – przynajmniej jak na mój gust - niedbale zarzucona bluza ze strzyżonego jedwabiu, do połowy pośladka, spod której wyglądały dwie prężne, okazałe, jędrne, opalone kule, jedynie lekko podparte szczątkowym biustonoszem, na nogach miała wysokie szpilki z czerwonej skóry, która zimno pobłyskiwała w białym świetle latarni, skórę zgrabnych nóg opinała cieniutka, czarna siateczka, która kończyła się na wysokości pół-łydki. ...
    ... Nie miała spódnicy ani nic takiego, dzięki czemu zauważyłem pod bluzą, delikatne jedwabne majteczki, z niewielkim dodatkiem koronki i... rozcięciem w kroku. Nie mogłem oderwać od niego wzroku, ciągle usiłowałem dojrzeć więcej szczegółów poprzez ową szparkę. Pamiętam, że Jasmin - tak się nazywa - coś do mnie mówiła, ale zupełnie to do mnie nie docierało. Miałem w głowie tylko jedno. Prawdopodobnie zauważyła moje podniecenie i wyraz niezdecydowania na mojej twarzy - nagle złapała mnie za ramię i przyciągnęła do siebie, emanowała jakimś niespotykanym magnetyzmem, dreszcz rozkoszy wstrząsnął moimi lędźwiami. Jasmin przysunęła usta do mojego ucha i wyszeptała: - Chcesz mnie mieć? Gorącą, rozpaloną, na każde twe żądanie? - położyła swoją rękę na moim członku, sztywnym jak kołek, i lekko masując ciągnęła dalej - Dasz mi go? Tutaj, w bramie... Głos jej lekko zadrżał, musnęła wargami moje ucho, a mną szarpnęło wyładowanie niemal elektryczne. - Pozwól mi objąć go moimi ustami i wyssać z ciebie całą energię, daj mi zaznać rozkoszy twojego soku, a ja przeniosę cię w krainę nieskończoności... Napełnij moje drżące naczynie... - złapała moją rękę i włożyła miedzy swoje silne uda. - Czujesz? - zapytała. - Czujesz jaka jestem rozpalona, jaka mokra i spragniona zaspokojenia? Włożyłem w nią dwa palce i lekko uniosłem. Jęknęła i ugryzła mnie w szyję, jednocześnie prawą ręką rozpięła mi spodnie i uwolniła mojego penisa, drżącego jak napięta w ostatnim wysiłku cięciwa, tuż przed wyrzuceniem strzały. ...
«1234»