-
Starszy chłopak
Data: 30.11.2018, Kategorie: Geje Autor: homos, Źródło: Pornzone
Mój chłopak, Adam jest starszy ode mnie o parę lat. Adam był bogaty, mieszkał już sam, miał swój samochód, i bardzo mnie kochał, mimo że był draniem, potrafił mnie ochrzanić, za byle co, a czasem nawet kiedy nie chciałem zaciągnął mnie do łóżka. Była środa, wyszłem ze szkoły a on czekał na mnie, pożegnałem się z chłopakami i podeszłem do niego a on objął mnie w pasie i pocałował. - jak w szkole? - spytał kiedy weszliśmy do samochodu - nic ciekawego.. ale ej gdzie ty jedziesz? Dom jest tam - wskazałem w drugą stronę, lecz nie usłyszałem odpowiedzi, westchnąłem więc głośno patrząc przed siebie. Dotarliśmy do jakiegoś budynku. - Wysiadaj - mruknął otwierając drzwi, wyszedłem z samochodu, spojrzałem na niego niepewnie, złapał mnie za rękę ciągnąc do środka. Spojrzałem na jego kumpli. - Adam o co chodzi? - szepnąłem niepewnie, wiedziałem że ta ich paczka ma nie równo pod sufitem. On położył mnie na materacu a inny chłopak złapał za ręce przywiązując je do drążków, Adam usiadł obok jednego z nich gadając z nim a drugi zaczął mnie rozbierać.. zacząłem się im wyrywać, łza spłynęła mi po poliku -Adam proszę nie - krzyknąłem przez łzy - nie chce proszę pomóż Ale on tylko patrzał na mnie przepraszającym wzrokiem. Rozpłakałem się ...
... bardziej a jego kumpel zacząl odpinać spodnie, pochylił się nade mną. - Zamknij się - warknął mi w usta - bądź grzeczny to nie zaboli Zaśmiał się wchodząc we mnie od razu, krzyknąłem z bólu zaczął mnie od razu rżnąć, a ja jęczałem głośno, mimo że byłem już przyzwyczajony to jego penis był grubszy, i sprawiał mi ból. Zacząłem głośno krzyczeć kiedy zaczął wchodzić we mnie kolejny kolega, mimo iż tamten był w środku, teraz posuwali mnie obaj. Adam podszedł do mnie kucając mi przy głowie -skarbie przepraszam.. musisz wytrzymać proszę dla mnie.. kocham cię ciii - zaczął głaskać mnie po poliku, odsunąłem głowę w bok żeby mnie nie dotykał, łzy leciały mi po poliku z bólu i upokorzenia. Jego kumple wyszli ze mnie i doszli mi na tors, zaczeli zlizywać mi spermę z brzucha, ubrali się i wyszli, Adam odwiązał mi ręce i pocałował je delikatnie - kochanie musiałem albo to albo by cie zabili - szepnął mi w usta - zostaw mnie - szepnął, wstałem i ubrałem się szybko, tyłek bolał mnie niemiłosiernie - zawieź mnie do domu - ale skarbie - szepnął wstając - już.... - wszedłem do samochodu, odwiózł mnie pod dom Po paru dniach wybaczyłem mu, obiecał że będzie dla mnie już inny i nie pozwoli zrobić mi krzywdy.. CDN piszcie tylko czy chcecie
«1»