1. Przypadek z teściową 2012


    Data: 02.12.2018, Kategorie: Pierwszy raz Dojrzałe Fetysz Oral Autor: koster, Źródło: Pornzone

    Pamiętacie może moje ostatnie opowiadanie "Przypadek z teściową"
    
    Tak się składa że opisanie tamtego numeru zostało zainspirowane przez wydarzenia z tych wakacji. Z nikim nie mogłem sie tym podzielić więc wyrzuciłem to tutaj. Myślałem że tamto wydarzenie to po prostu przypadek. Ot tak zdarzyło się coś co nie powinno. Jednak w te wakacje zdarzyło się ponownie.
    
    W jednym z powojennych zagranicznych krajów w którym teraz prężnie rozwija sie turystyka moi teściowe obsługują niewielki pensjonat w malowniczej miejscowości nad adriatykiem.
    
    W tym roku wybraliśmy się tam z żoną na wakacje. Skaracając niepotrzebne szczegóły teść kazał mi podjechac po po teściowa do centrum niewielkiego miasta.
    
    - Przeciez ty miałeś jechać - odparłem
    
    - Czekam na autokar z gośćmi więc dobrze by było żebys podjechał po baśkę.
    
    Nigdy nie lubiłem tego chuja. Ale trudno. Moja żona już nieco podpita tamtejszym winem więc wybrałem się sam.
    
    Dojechałem do centrum gdzie miałem w umówionym miejscu czekała Barbara. Przywitała mnie uśmiechem. Ubrana w skąpe letnie odzienie gdyż gorąco tam było okropnie. Króciutkie szorty i bluzeczka na ramionach a pod spodem strój kąpielowy dwuczęściowy.
    
    - więc jednak ty przyjechałeś. Zgłosiłeś się na ochotnika? - spytała
    
    - mniej więcej. No to siadaj. Wracamy- odparłem pomagając jej załadowac zakupy do auta.
    
    Gdy juz siedzieliśmy w samochodzie zauważyłem że zastanawia się nad czymś po czym rzuciła
    
    - jeszcze nie wracamy. zapomniałam o rybach. Musimy ...
    ... podjechać do znajomego.
    
    Milczałem mimo że wydawało mi się to podejrzane że nagle przypomniało jej się o rybach gdy byliśmy juz w aucie. ale postanowiłem podążać za jej wskazówkami.
    
    Jechaliśmy wzdłuż drogi a im dalej tym mniej domków i mniej plażowiczów. W końcu droga się skończyła. Po lewej ścieżki do domków w oddali po prawej pusta plaża i adriatyk, na wprost m,niej więcej to samo tyle że z kępami roślinności.
    
    - Tutaj. Wysiadamy. Pomozesz mi to dźwigać.- powiedziała z wesołością Basia
    
    Spostrzegłem że wysiadając zabrała ze sobą niewielką materiałową siatkę. Przeszliśmy nad niewielką wydmą lekko porośniętą trawa za którą znajdowało się piaskowe wgłębienie. Zdziwiłem sie gdy Basia wyjęła z siatki koc i rozłożyła na piasku.
    
    -Myslałem że idziemy po ryby...
    
    - Za chwilę - odparła - siadaj i rozkoszuj sie zachodem.
    
    Zrzuciła bluzeczkę, rozpięła szorty i także je ściągnęła. Usiadła na kocu w samym bikini splatając nogi i uśmiechając się do mnie zachęcała bym zrobił to samo.
    
    Spojrzałem na jej upięte w staniku cycki i wyobraziłem sobie jak sie wylewają gdy go rozpinam... ale najbardziej lubiłem w niej tą szeroka dupe którą niemal dokładnie rok temu posuwałem.
    
    Ściągnąlem tylko koszulke i usiadłem w krótkich spodenkach obok niej. Baska przysunęła sie bliżej a ja pochwyciłem spojrzeniem jej wielki dekolt.
    
    -Myslałam o tym co sie zdarzyło. Nawet nie wiesz ile razy przywoływałam TAMTO pod prysznicem - mówiąc to wsunęła dłoń w majtki. Zobaczyłem jak pociera swoja cipkę ...
«12»