-
Zboczony Dom cz. 6
Data: 05.12.2018, Kategorie: Geje Autor: JoeyTheCat, Źródło: Pornzone
... Sebastiana. - Pomożesz nam? - Co mam zrobić? Zack wsunął w rozepchaną dziurke Alexa jedną stronę dilda. - Mam się nadziać? - Nie... pomożesz żeby weszło we mnie. Też chcę spróbować. - Oczy Zacka rozbłysnęły pożądaniem. Wypiął się w odpowiednią stronę. Sebastian dopilnował by dildo znalazło się gdzie trzeba. Zack robią lekki ruch tyłeczkiem w tył nabił się na nie. Zaczął jęczeć od razu kiedy poczuł je w sobie. Posuwistymi ruchami w tył Zack ruchał jednocześnie sam siebie i Alexa. Obaj jęczeli jak w jakiejś harmonii. W końcu dildo nie należało na małych i cienkich. Sebastian kucnął przed Zackiem i zaczął mu obciągać czując jeszcze posmak swojej dupki na nim. Był to pierwszy raz, kiedy Zack miał cokolwiek w sobie, a czując usta Sebastiana na swoim kutasie nie musiał czekać zbyt długo by trysnąć mu prosto w gardło. Chwycił go za głowę by ten nie mógł uciec przed połknięciem śmietanki. - Chłopaki - szepnął dysząc Alex. - Boli... - z jego oczu popłynęły łzy. Żaden z pozostałej dwójki tego nie zauważył. - Zack... wyjmij to... proszę! - Alex krzyknął jak najgłośniej mógł. U drzwi rozległ się łomot uderzającej pięści. - Co się tam dzieje? - Krzyknął Evan. - Alex? Zack wyjął z siebie i z młodego dildo. Spojrzał na zaczerwienioną dziurkę Alexa. To naprawdę musiało go boleć. - Przepraszam - szepnął. - Jest wszystko w ...
... porządku - odpowiedział Evanowi. Po chwili uwolnił również obolałe ręce. Kiedy tylko się ubrali, drzwi otworzyły się zupełnie jak za pomocą niewidzialnej siły. - Co się tu działo? - Evan wszedł do środka spoglądając na brata. - Czemu tak krzyczałeś? - Jest ok - odpowiedział krótko. Nigdy nie czuł takiego bólu jak właśnie w tej chwili. Przytulił się to brata najmocniej jak mógł. - Zabierz mnie stąd. - Coście mu zrobili? Gadać! - Miał w sobie najpierw małe dildo, później fiuta Sebastiana i na końcu oboje mieliśmy w sobie to - Zack pokazał czarne długie grube dwustronne dildo. - Poj*b*ło was? Mogliście mu zrobić krzywdę, i sobie też. Ta pieprzona zabawa robi się niebezpieczna. - Dobrze wiesz, że nie wyjdziemy dopóki nie skończymy tej gry! - Krzyknął Sebastian, któremu nadal kręcił się w głowie. - Niech któryś z was tylko tknie mojego brata... - Uspokój się. Rozumiemy. Młody już nie gra. Nie będziemy ryzykowali, że coś się komuś stanie. A ten świr niech się wali... - Percy spojrzał po pozostałej czwórce. - Musimy zacząć myśleć rozsądnie. Od teraz trzymamy się razem, jasne? - Masz rację - speszył się Zack. - Nie chciałem żeby coś mu się stało. Mnie też bolało, ale dałem radę. - Z tobą coś w ogóle jest nie tak... Może ty wiesz co się tu tak naprawdę dzieje? - Evan pchnął Zacka na ścianę. - Ej! - Krzyknął Alex. - Przestańcie!